Na ten mecz czekały całe handballowe Niemcy. Prowadzące w tabeli Rhein-Neckar Loewen kontra SG Flensburg-Handewitt, z zaledwie punktem mniej na koncie. To było spotkanie pełne emocji i dramatów. Niewykorzystane okazje, spektakularne pomyłki, jak i kapitalne interwencje bramkarzy oraz efektowne trafienia.
Zaczęło się spokojnie. Zgodnie z przewidywaniami, na tablicy niemal co chwila pojawiał się remis. Szala minimalnie przechylała się jednak na stronę Lwów. Znakomicie bronił Mikael Appelgren, Mattiasa Anderssona często niepokoili Alexander Petersson i Patrick Groetzki. Do przerwy gracze RNL prowadzili 13:11, ale prawdziwe emocje zaczęły się w drugiej części.
SG Flensburg-Handewitt zmagał się z olbrzymimi problemami ze skutecznością. Gdyby nie kapitalny Andersson w bramce, Wikingowie szybko poddaliby mecz. Obrona RNL, z Gedeonem Guardiolą i Hendrikiem Pekelerem w środku, stanowiła zaporę nie do sforsowania. Nawet jeżeli Rasmus Lauge Schmidt czy Johan Jakobsson znaleźli przestrzeń do rzutu, to między słupkami cudów dokonywał Appelgren. Najlepszym podsumowaniem niech będzie sytuacja, w której Szwed skapitulował dopiero przy drugiej dobitce René Toft Hansena.
Obrońcy tytułu na własne życzenie zafundowali sobie jednak horror. Lwy obijały wspomnianego Anderssona, kilka razy w fatalny sposób rozwiązali akcje i Flensburg niemal do końca meczu pozostawał w grze o zwycięstwie. Po jednej ze strat kibicom z Mannheim mocniej zabiło serce. W 57 minucie świetny wcześniej Kentin Mahe przejął podanie i błyskawicznie oddał rzut do bramki opuszczonej przez Appelgrena. FLENS-Arena zamarła. Wielu widziało już piłkę w siatce. Rzut na remis 22:22 minimalnie minął słupek.
ZOBACZ WIDEO Azoty Puławy świętują medal mistrzostw Polski
Flensburg mógł się jeszcze zrehabilitować, ale Appelgren ponownie wyczuł intencję rywala, tym razem Lauge Schmidta. Mistrzowie kraju mieli piłkę na 40 sekund przed końcem, spokojnie rozgrywali akcję. Kilerem okazał się Andy Schmid. Szwajcar trafił w "okienko" bramki Anderssona i utonął w objęciach kolegów (23:21).
Do końca rozgrywek zostały trzy kolejki i Rhein-Neckar jest bardzo blisko obrony złota sprzed roku. Wprawdzie kalendarz im nie sprzyja (mecze z THW Kiel, Melsungen i Wetzlar), ale Lwy wykonały najtrudniejszy krok i nawet jedna porażka w pozostałych meczach nie odbierze im tytułu.
W drugim niedzielnym spotkaniu o krok od kompromitacji było THW Kiel. Bramki Rune Dahmkego i Christiana Zeitza w ostatnich dwóch minutach uratowały kilończyków od straty punktów z outsiderem ligi, Coburgiem. Beniaminek, zespół Patryka Folusznego, stracił już szansę na utrzymanie.
DKB Handball Bundesliga (31. kolejka):
SG Flensburg-Handewitt - Rhein-Neckar Loewen 21:23 (11:13)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Kentin Mahe 4, Anders Eggert, Lasse Svan Hansen - po 3; dla RNL - Alexander Petersson 5, Patrick Groetzki, Andy Schmid - po 4
THW Kiel - HSC 2000 Coburg 28:26 (12:11)
Najwięcej bramek: dla THW - Marko Vujin 7, Lukas Nilsson 6, Patrick Wiencek 5; dla Coburga - Nico Buedel 7, Tom Wenzel, Florian Billek - po 5
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SG Flensburg-Handewitt | 32 | 30 | 0 | 2 | 905:731 | 60 |
2 | THW Kiel | 32 | 29 | 0 | 3 | 949:754 | 58 |
3 | SC Magdeburg | 32 | 25 | 0 | 7 | 956:824 | 50 |
4 | Rhein-Neckar Loewen | 33 | 23 | 2 | 8 | 942:838 | 48 |
5 | Fuechse Berlin | 32 | 19 | 0 | 13 | 886:851 | 38 |
6 | MT Melsungen | 32 | 19 | 0 | 13 | 866:849 | 38 |
7 | Bergischer HC | 31 | 17 | 2 | 12 | 814:796 | 36 |
8 | Frisch Auf! Goeppingen | 32 | 16 | 2 | 14 | 851:846 | 34 |
9 | HC Erlangen | 32 | 13 | 2 | 17 | 801:825 | 28 |
10 | TSV GWD Minden | 32 | 13 | 1 | 18 | 880:908 | 27 |
11 | TBV Lemgo | 32 | 11 | 4 | 17 | 813:820 | 26 |
12 | SC DHfK Lipsk | 32 | 11 | 3 | 18 | 805:815 | 25 |
13 | HSG Wetzlar | 32 | 12 | 1 | 19 | 806:835 | 25 |
14 | TSV Hannover-Burgdorf | 32 | 11 | 2 | 19 | 879:902 | 24 |
15 | TVB 1898 Stuttgart | 32 | 10 | 3 | 19 | 862:944 | 23 |
16 | VfL Gummersbach | 32 | 6 | 1 | 25 | 762:912 | 13 |
17 | SG BBM Bietigheim | 32 | 6 | 1 | 25 | 765:935 | 13 |
18 | TSG Lu-Friesenheim | 32 | 3 | 4 | 25 | 742:899 | 10 |