30-letni bramkarz rozpoczynał swoją przygodę z piłką ręczną właśnie w Opolu - mieście, w którym 21 maja 1986 roku przyszedł na świat. W Gwardii występował do 2005 roku, kiedy to jego nowym pracodawcą zostało Zagłębie Lubin.
Dla klubu z Dolnego Śląska grał przez osiem kolejnych lat. W 2013 r. powrócił w rodzinne strony i znów stał się gwardzistą. Nie opuścił opolskiej ekipy, kiedy ta występowała w pierwszej lidze (2014/2015), ani też po sezonie 2015/2016, w którym była targana potężnymi problemami.
W obecnych rozgrywkach PGNiG Superligi jest regularnie jedną z najjaśniejszych postaci w zespole. Dzięki prezentowaniu świetnej formy w meczach ligowych, otrzymał powołanie do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata 2017. Został pierwszym bramkarzem kadry i wypadł podczas francuskiego mundialu na tyle dobrze, że wywołał swoją osobą duże zainteresowanie na rynku transferowym.
- Otrzymałem wiele propozycji, również z zagranicy, ale cieszę się, że dogadałem się z Gwardią w sprawie kontraktu. Rok temu mówiłem trenerowi Rafałowi Kuptelowi, że chciałbym zagrać w Okrąglaku i liczę, iż w kolejnym sezonie moje marzenie się spełni - powiedział Adam Malcher.
ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak
Otwarcie zadeklarował również, że liczy na dalsze postępy Gwardii, aktualnie będącej jedną z największych ligowych rewelacji, którą zaledwie krok dzieli od bezpośredniego awansu do Fazy Finałowej.
- Mam nadzieję, że nadal będziemy mocną drużyną, odgrywającym coraz większą rolę w PGNiG Superlidze. Klub powstał na nogi, dzięki czemu możemy kontynuować rozwój piłki ręcznej w Opolu. Musimy jednak na pewno ciężko pracować, by zwojować jeszcze więcej niż w obecnym sezonie - dodał Malcher.