Kram Start Elbląg z patentem na mistrza. "Jest nim nasza gra zespołowa"

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

Kram Start Elbląg zwyciężył MKS Selgros Lublin 32:28 w rozegranym awansem spotkaniu 21. serii PGNiG Superligi. Tym samym elblążanki są jedyną drużyną która w tym sezonie dwukrotnie pokonała mistrzynie Polski.

Spotkanie niemal od początku przebiegało pod dyktando przyjezdnych. Ostatni remis notowano w 11 min. (5:5). Później nastąpił stopniowy odjazd Kramu Startu. Jego czołowa snajperka - Sylwia Lisewska raz po raz, precyzyjnymi rzutami z dystansu, umieszczała piłkę w bramce gospodyń. Sześć celnych trafień do przerwy, bez żadnej pomyłki, mówi samo za siebie. Zawodniczki MKS-u Selgros były wobec niej bezradne. Zresztą cały elbląski team spisywał się bez zarzutu.

Dopiero na pięć minut przed końcem spotkania przyjezdnym mógł zapłonąć grunt pod nogami. W tym momencie Małgorzata Rola wykorzystując kontrę doprowadziła do stanu 26:29. Wszystko w tym meczu było jeszcze możliwe. Emocje na ławkach rezerwowych i trybunach hali Globus sięgnęły zenitu. Każda niekorzystna dla lublinianek decyzja arbitrów wywoływała fale wzburzenia miejscowych kibiców. Ewa Andrzejewska wraz z Magdą Balsam wdały się nawet z jednym z nich w krótką słowną przepychankę.

- Grałyśmy już mnóstwo takich meczów i zupełnie nas to nie deprymowało. Wręcz przeciwnie - takie sytuacje wyzwalają w nas tylko dodatkową mobilizację. Tak było i tym razem, przetrwałyśmy napór lublinianek i dwa punkty są nasze - cieszyła się po meczu ta pierwsza.

Elblążanki nie dały się sprowokować i szybko opanowały nerwową sytuację. Najpierw bramka niezawodnej tego dnia Lisewskiej, za chwilę kara dla lublinianki Dagmary Nocuń i Start nie dał sobie już wydrzeć wygranej.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

[/color]

Można stwierdzić, że ekipa trenera Andrzeja Niewrzawy ma w tym sezonie swoisty patent na mistrzynie Polski. W pierwszej rundzie pokonały lublinianki 27:26, zadając decydujący cios niemal równo z końcową syreną (Aleksandra Jędrzejczyk). Jako jedyna drużyna PGNiG Superligi zdołała w tym sezonie dwukrotnie pokonać MKS Selgros. W przypadku równej ilości punktów na koniec rundy zasadniczej rozgrywek, elblążanki będą zajmować wyższą pozycję w tabeli.

- Można powiedzieć, że naszym patentem jest gra zespołowa. Co prawda Lisek (Lisewska - dop. red.) zdobyła najwięcej bramek i gratuluje jej świetnego występu, ale cała drużyna wzniosła się dziś na wyżyny - powiedziała Andrzejewska.

Źródło artykułu: