Orlen Wisła coraz bliżej awansu. Przybecki: Jestem dumny z moich zawodników

Materiały prasowe / SPR WISŁA PŁOCK
Materiały prasowe / SPR WISŁA PŁOCK

W 11. kolejce Ligi Mistrzów Orlen Wisła przybliżyła się do awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dzięki pokonaniu Bjerringbro-Silkeborg 28:25. Piotr Przybecki podkreślił, że to nie było łatwe spotkanie.

Głównym atutem płocczan w sobotnim starciu była gra na własnym terenie, czyli w jak zwykle głośnej i żywiołowo reagującej Orlen Arenie. Mimo to zawodnicy niebiesko-biało-niebieskich wcale nie mieli łatwo. - Mimo że graliśmy u siebie, była to dla nas ciężka przeprawa. Wyszliśmy na boisko mocno zmotywowani, ale mieliśmy problemy w obronie, szczególnie z kołowym, Michaelem Knudsenem - zaznaczył szkoleniowiec.

Przewagę wicemistrz Polski zyskał dopiero w drugiej połowie, gdzie stopniowo zwiększał swoją zdobycz bramkową i ostatecznie dowiózł triumf do końca. Jednym z bohaterów był bramkarz, Marcin Wichary. - W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie w defensywie na 5-1 i wyglądaliśmy dużo lepiej. Ponadto kilka znakomitych interwencji zanotował Wichary, który bardzo nam pomógł i był prawdopodobnie kluczowym zawodnikiem dla naszego zwycięstwa - docenił Przybecki.

Starcie z Bjerringbro-Silkeborg było dla Orlen Wisły Płock sporym wyzwaniem, sytuacja wielokrotnie się komplikowała. W dość nietypowej dla siebie roli wystąpił skrzydłowy Michał Daszek. - Mieliśmy również kłopoty na prawym rozegraniu po tym, jak czerwoną kartkę otrzymał Sime Ivić, ale Michał Daszek, niski ale twardziel, zrobił naprawdę dobrą robotę - dodał trener.

Dwa punkty z Duńczykami są niezwykle ważne dla Wiślaków, jeśli chodzi o ich udział w Top 16 Ligi Mistrzów. - Jestem szczęśliwy i dumny z moich zawodników. To było kluczowe zwycięstwo w kontekście awansu najlepszej szesnastki - zakończył Przybecki.

Na temat starcia wypowiedział się również rozgrywający, Dan-Emil Racotea, który na parkiet powrócił po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. - Gratuluję przeciwnikowi dobrego meczu. To był trudny pojedynek, który bardzo chcieliśmy wygrać. Spotkanie było wyrównane, przewaga bramkowa cały czas się zmieniała, szczególnie w końcówce spotkania. Bardzo się cieszymy, że na końcu udało nam się wygrać, bo to nas mocno przybliżyło do kolejnej fazy Ligi Mistrzów - zauważył Rumun.

ZOBACZ WIDEO: Rozbrajająca reakcja Masternaka na ostre słowa Głowackiego

Komentarze (0)