Obydwie drużyny 4 lutego pożegnały się z tegorocznym Pucharem Polski. Piłkarze Wójcika ulegli dość gładko Azotom Puławy (21:30), a Stal bardzo nieznacznie opolskiej Gwardii (27:29). Zarówno "Meblarze" jak i "Czeczeńcy" do swoich pojedynków przystąpili w okrojonych składach. Sytuacja kadrowa elbląskiego klubu po przegranej z zespołem brązowych medalistów poprzedniego sezonu skomplikowała się jednak jeszcze bardziej, ponieważ do plagi kontuzjowanych graczy dołączył rozgrywający Jakub Olszewski. W końcowych fragmentach meczu zderzył się ze swoim kolegą z zespołu i długo nie podnosił z parkietu. Został odwieziony do szpitala i tam okazało się, że doszło do naderwania mięśni pleców. Olszewski dołączył zatem do nieobecnych: Kamila Netza, Jakuba Malczewskiego, Pawła Adamczaka oraz Michała Tórza. Wszystkie te osłabienia nie ułatwiają pracy trenerowi Jackowi Będzikowskiemu, ale pomimo tego wiara w odniesienie zwycięstwa pozostaje żywa.
- Wiemy dokładnie czego się spodziewać po Stali i co musimy zrobić, żeby pokonać ten zespół. Nawet przy dużej ilości kontuzji, ta drużyna będzie grać tak samo, jak w innych meczach, zmienią się jedynie wykonawcy i to na nich musimy uważać. Myślę, że powinniśmy u siebie wygrać, ale miejmy nadzieję, że dotrwamy w zdrowiu do tego spotkania - wyjaśniał szkoleniowiec beniaminka Superligi.
Swoje kłopoty, analogiczne do tych w drużynie Wójcika, ma także Stal. Lista zawodników, którzy w Elblągu nie pojawią się na boisku, sięga kilku bardzo istotnych nazwisk z Marcinem Basiakiem, Wiktorem Kawką, Michałem Wypychem czy Grzegorzem Barnasiem na czele. Ulgą dla sztabu szkoleniowego mielczan jest z pewnością powrót nieobecnych w meczu pucharowym z Gwardią Marcina Miedzińskiego oraz Siergieja Diemientjewa. Mimo wielu absencji, goście nadchodzącego starcia chcą powtórzyć wynik z pierwszej rundy sezonu i zgarnąć 2 punkty (za pokonanie zespołu z innej grupy).
- Elbląg to drużyna ambitna, głodna zwycięstwa, na pewno będzie chciała się nam postawić i wygrać, bo musi te punkty zbierać - tak jak i my. Myślę jednak, że nasze obycie, ogranie w tej lidze, większe doświadczenie spowoduje to, że zakończymy ten mecz z happy endem i będziemy zadowoleni z wyniku - mówił Tomasz Sondej, drugi trener Stali.
"Meblarze" czekają na drugą wygraną w Superlidze już od 12 listopada zeszłego roku, kiedy to uporali się z Sandra Spa Pogonią Szczecin. Czy ta sztuka uda się po raz kolejny w rywalizacji z piątą ekipą grupy pomarańczowej, dowiemy się w środę 8 lutego.
Meble Wójcik Elbląg - SPR Stal Mielec: 8.02 (środa), godz. 18:30, Hala Sportowo-Widowiskowa przy al. Grunwaldzkiej 135.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Vuković: Uwierzmy w siebie, stać nas na pokonanie Ajaxu!