Uraz Marty Gęgi okazał się niegroźny

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

Uraz rozgrywającej reprezentacji Polski i MKS-u Selgrosu Lublin, Marty Gęgi, którego doznała w sobotę podczas meczu swojej drużyny klubowej z Vistalem Gdynia, okazał się nie tak groźny, jak początkowo mogło się wydawać.

Gęga doznała kontuzji próbując zablokować rzut jednej z rywalek na dziesięć minut przed końcem meczu MKS Selgros - Vistal.

Polska szczypiornistka upadła na boisko i od razu musiał interweniować sztab medyczny mistrza Polski. Ostatecznie zawodniczka ekipy z Lublina została zniesiona na noszach z placu gry, a później przewieziona do szpitala na badania.

Przeprowadzone badania nie wykazały żadnego poważnego urazu i Marta Gęga mogła opuścić szpital, co jest dobrą wiadomością dla lubelskiego klubu.

W hicie PGNiG Superligi Kobiet lublinianki pokonały gdynianki 26:21.

ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Chyba za dużo przekombinowaliśmy (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Forek
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
byłem widziałem na żywo w Hali Globus. Wracaj szybko do zdrowia 
avatar
Wielbuond
15.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy, którzy widzieli to na żywo. wstrzymali oddech. Wracaj Martuś do zdrowia :):*