Tomasz Konitz podsumowuje pierwszą rundę w wykonaniu KPR Jelenia Góra

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Pierwsza runda zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet dobiegła końca. KPR Jelenia Góra uplasował się na dziewiątym miejscu w ligowej klasyfikacji. Jak ocenia poczynania swojej drużyny trener Tomasz Konitz?

Ekipa ze stolicy Karkonoszy w ciągu jedenastu kolejek zgromadziła na swoim koncie pięć punktów. To wynik zwycięstw z Piotrcovią Piotrków Trybunalski i UKS PCM Kościerzyną oraz remisu z Olimpią-Beskid Nowy Sącz.

- Myślę, że jest to taka optymalna liczba punktów, którą mogliśmy zdobyć w pierwszej rundzie. Żałujemy troszkę meczu z drużyną z Kobierzyc, ponieważ nie rozstrzygnęliśmy tego spotkania na swoją korzyść mimo dużej okazji. Zabrakło nam kontuzjowanej Sabiny Kobzar. Musieliśmy zmienić koncepcję gry i zaburzyło nam to nieco chemię drużyny, ponieważ zostaliśmy bez liderki - ocenił trener dolnośląskiej drużyny, Tomasz Konitz.

KPR Jelenia Góra przeszedł latem rewolucję. Z klubem pożegnały się szczypiornistki, które w sezonie 2015/2016 stanowiły o jego mocy. - Przypomnę, że przed sezonem straciliśmy dziewięć zawodniczek i ten zespół był budowany na nowo. Zostały nam trzy doświadczone szczypiornistki i to na nich opieramy grę. Są naszym głównym motorem napędowym w ataku oraz ostoją w obronie - powiedział szkoleniowiec.

- Z tego tytułu te pięć punktów, które mamy, na pewno nas cieszą, aczkolwiek wiemy, że decydujące mecze dopiero przyjdą. Myślę, iż w głównych momentach zadecydują też takie niuanse jak kontuzje w zespołach przeciwnika bądź naszym. Utrata jednej czy dwóch zawodniczek całkowicie zmienia oblicze zespołu i tego musimy być świadomi - zakończył trener.

ZOBACZ WIDEO Wpadka Barcelony, czerwona kartka nie pomogła - skrót meczu FC Barcelona - Malaga [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)