Wielki powrót legendy polskiej kadry! Dwa miesiące po porodzie i już z trofeum w ręku

Instagram / HB Ludwigsburg / Na zdjęciu: Karolina Kudłacz-Gloc
Instagram / HB Ludwigsburg / Na zdjęciu: Karolina Kudłacz-Gloc

W grudniu po raz drugi została mamą, a w marcu wróciła na parkiet i wywalczyła z HB Ludwigsburg Puchar Niemiec. Tak, to artykuł o Karolinie Kudłacz-Gloc - piłkarce ręcznej, która nie przestaje zadziwiać!

W tym artykule dowiesz się o:

Karolina Kudłacz-Gloc to zawodniczka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Legenda polskiej piłki ręcznej, wieloletnia kapitan reprezentacji, wróciła do składu mistrza Niemiec zaledwie... dwa miesiące po narodzinach drugiego dziecka. W marcu ponownie stanęła na parkiecie, by pomóc ekipie HB Ludwigsburg w walce o Puchar Niemiec i wraz z drużyną triumfowała w turnieju Final Four, dodając kolejne trofeum do swojej imponującej kolekcji.

Początkowo planowano, że Karolina Kudłacz-Gloc odpocznie od sportu aż do lata 2025. Jednak jej determinacja i profesjonalizm sprawiły, że powrót nastąpił znacznie szybciej. W zaledwie trzy tygodnie intensywnych treningów odzyskała formę na tyle, by znaleźć się w składzie na prestiżowe zmagania w Stuttgarcie. Zagrała zarówno w półfinałowym starciu z Borussią Dortmund, jak i w wielkim finale przeciwko HSG Blomberg-Lippe.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

- To niesamowite, w jakim tempie Karolina wróciła na boisko. Mogę tylko powiedzieć: "czapki z głów" - przyznał Gerit Winnen, dyrektor sportowy HB Ludwigsburg. Tak szybki powrót do gry po urlopie macierzyńskim to rzadkość w sporcie zawodowym, ale polska rozgrywająca udowodniła, że dla niej nie ma barier.

W finale dołożyła swoją cegiełkę do triumfu, zdobywając w drugiej połowie jedną bramkę. Znajdowała się również na parkiecie, gdy rozebrzmiała końcowa syrena i razem z zespołem cieszyła się z cennego trofeum.

Karolina Kudłacz-Gloc nie tylko wróciła szybciej niż przewidywano, ale również zapisała się na kartach niemieckiej piłki ręcznej. Dzięki kolejnemu tytułowi wyprzedziła Christiana Zeitza, rekordzistę męskiego Pucharu DHB, który siedem razy zdobywał je grając w barwach THW Kiel. Tym samym udowodniła, że jej nazwisko wciąż należy do czołówki europejskiej piłki ręcznej.

Dla 40-letniej zawodniczki ten triumf ma wyjątkowe znaczenie. Podjęła wyzwanie, ale także osiągnęła sukces, którego zazdrościć jej mogą młodsze zawodniczki. A to wszystko po narodzinach swojego drugiego syna Luki, którego powitała na świecie wraz z mężem Jackiem - 9 grudnia 2024 roku.

Kontrakt Karoliny Kudłacz-Gloc obowiązuje do czerwca 2026 roku. Niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, jedno jest pewne - polska legenda piłki ręcznej wciąż pisze kolejne, niesamowite rozdziały swojej kariery.

Komentarze (1)
avatar
Observator
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenerze - czekamy na powołanie - takiej Rozgrywającej w Kadrze to
ze świecą szukać !!! 
Zgłoś nielegalne treści