Mieszkow nie był faworytem sobotniego pojedynku w Brześciu, ale chciał się podnieść po dwóch porażkach (z Vive Tauronem Kielce oraz Vardarem Skopje) i napsuć krwi ekipie z Mannheim, co mu się udało.
Mistrzowie Niemiec rywalizację rozpoczęli dobrze, gdyż w 5. minucie po bramce rzuconej przez Andy'ego Schmida prowadzili 4:2. Z czasem coraz bardziej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy najpierw dość szybko doprowadzili do remisu (4:4), by w 18. minucie wypracować sobie dwa trafienia przewagi po skutecznym zagraniu Siergieja Szyłowicza (10:8).
Z każdą kolejną akcją gra białoruskiego zespołu się napędzała, a przyjezdni nie potrafili zastopować naporu Pawieła Atmana i spółki. Nie do zatrzymania dla przeciwników był Rastko Stojković i to między innymi dzięki niemu miejscowa drużyna triumfowała w pierwszej połowie 17:12.
Po zmianie stron Mieszkow Brześć nie zamierzał spuszczać z tonu i nie pozwalał na zbyt wiele zawodnikom Rhein-Neckar Loewen, którzy musieli gonić wynik (24:18 w 45. minucie).
ZOBACZ WIDEO: Peszko: denerwują mnie żarty na mój temat
Ciężar gry na swoje barki wśród mistrzów Białorusi brał Dainis Kristopans, który raz za razem udanie rzucał z drugiej linii. Co prawda tym samym odpowiadał Kim Ekdahl Du Rietz, ale to było za mało na dobrze dysponowanych tego dnia podopiecznych Siergieja Bebeszki, którzy już nie dali się dogonić i sensacyjnie zwyciężyli 30:28!
W sobotę swój pierwszy triumf w grupie B LM odniósł także IFK Kristianstad, który okazał się lepszy od RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb.
Już początek potyczki w Szwecji wskazywał na spore problemy ekipy z Chorwacji, która po 11. minutach przegrywała 1:4. Na placu gry dzielił i rządził Albin Lagergren, za sprawą którego gospodarze nadawali ton rywalizacji i wygrywali po inauguracyjnej odsłonie 13:10.
W drugiej części konfrontacji szczypiorniści IFK już tylko spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia i ich wiktoria ani przez chwilę nie była zagrożona (29:22).
Liga Mistrzów gr. B, 3. kolejka:
Mieszkow Brześć - Rhein-Neckar Loewen 30:28 (17:12)
Najwięcej bramek: dla Mieszkowa Brześć - Dainis Kristopans 7, Rastko Stojković 6, Iman Jamali i Pawieł Atman - po 4; dla Rhein-Neckar Loewen - Kim Ekdahl Du Rietz 11, Andy Schmid 6, Alexander Petersson i Hendrik Pekeler - po 3.
IFK Kristianstad - RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb 29:22 (13:10)
Najwięcej bramek: dla IFK Kristianstad - Albin Lagergren 9, Tim Sorensen i Jerry Tollbring - po 6; dla RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb - Zlatko Horvat i Stipe Mandalinić - po 4.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain HB | 14 | 13 | 0 | 1 | 455:385 | 26 |
2 | MOL-Pick Szeged | 14 | 9 | 2 | 3 | 411:397 | 20 |
3 | SG Flensburg-Handewitt | 14 | 7 | 1 | 6 | 378:370 | 15 |
4 | HBC Nantes | 14 | 5 | 4 | 5 | 421:408 | 14 |
5 | HC Motor Zaporoże | 14 | 5 | 1 | 8 | 413:412 | 11 |
6 | RK PPD Zagrzeb | 14 | 4 | 3 | 7 | 359:388 | 11 |
7 | Skjern Handbold | 14 | 3 | 2 | 9 | 398:439 | 8 |
8 | Celje Pivovarna Lasko | 14 | 3 | 1 | 10 | 380:416 | 7 |
Jak Vive wygra jutro na Węgrzech, to jeszcze w tym roku może sobie zaklepać grę w ćwierćfinale LM (do tego będzie potrzebny komplet punktów - czyl Czytaj całość