Zdrowotne problemy Słoweńca zaczęły się już podczas igrzysk olimpijskich. W grupowym spotkaniu z Niemcami Bombac nabawił się kontuzji barku, która zmusiła go do przedwczesnego opuszczenia Rio. Po powrocie do Kielc okazało się, że uraz wyeliminuje go z gry na kilka tygodni. Słoweńca ominął przez to m.in. turniej Super Globe w Katarze oraz pierwszy mecz Ligi Mistrzów. Zawodnik wciąż czeka na debiut w kieleckich barwach.
- Przede wszystkim nie chcemy ryzykować. Dajemy czas zawodnikowi, by spokojnie, krok po kroku, dochodził do pełni dyspozycji - mówi Dujszebajew.
Termin powrotu nowego nabytku kielczan na parkiet odraczano wielokrotnie. Teraz wiadomo już, że Słoweniec wznowił treningi na pełnych obrotach. Występ (choćby symboliczny) w kolejnym spotkaniu przeciwko szwedzkiemu IFK Kristianstad nie jest wykluczony.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Portugalski dziennikarz właśnie tego się po Legii spodziewał