Podopieczne Adriana Struzika kontynuują przygotowania do nowego sezonu ligowego w PGNiG Superlidze kobiet. We wtorek (23.08.) Pogoń Baltica podejmowała w Szczecinie norweski Bjerringbro FH, którego opiekunem jest znany w Polsce, a przede wszystkim w Gdyni Jens Steffensen.
Początek spotkania to popis szczecińskich skrzydłowych. Na jednym skrzydle skuteczna była Daria Zawistowska, na drugim zaś Patrycja Królikowska. Co ciekawe, trener Steffensen stosował podobną taktykę, jak ostatnio duńscy szczypiorniści podczas turnieju olimpijskiego w Rio. W polu występowało bowiem 7 zawodniczek. Brak bramkarki zemścił się na Dunkach przynajmniej kilkukrotnie. Owszem, przyjezdne starały się trzymać z gospodyniami kontakt bramkowy, ale udawało się to tylko do ok. 18. minuty rywalizacji (9:8). Potem dominowały już gospodynie.
Po zmianie stron brak zawodniczki między słupkami w drużynie gości był aż nadto widoczny. Szczecinianki raz za razem przerzucały cały plac gry i podwyższały wynik. W 35. minucie było już 20:10. Przy takim stanie posiadania obu stron trudno było oczekiwać od zespołu z Danii jakiegoś zrywu. Brakowało ku temu atutów. Tymczasem wicemistrzynie Polski poczuły przysłowiowy luz. Wychodziło im wszystko. Dobrego rytmu nie zakłóciły częste zmiany w zespole. Ostatecznie spotkanie skończyło się solidnym laniem. Siódemka ze Skandynawii wyjechała ze Szczecina z bagażem 31 bramek, przegrywając cały mecz aż 18:37.
Pogoń Baltica Szczecin - Bjerringbro FH 37:18 (16:9)
Najwięcej bramek dla Pogoni: Zawistowska 6, Cebula 5, Jedziniak 4, Szczecina 4.
ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)
{"id":"","title":""}