Zagraniczni eksperci: z Dujszebajewem Polska jest mocniejsza niż z Bieglerem

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

"Z Dujszebajewem wasza drużyna jest o jakieś 30 procent mocniejsza niż z Bieglerem", "możecie być czarnym koniem igrzysk olimpijskich w Rio" - mówią o reprezentacji Polski w piłce ręcznej zagraniczni eksperci.

Fachowcy z zagranicy są zgodni - nowy opiekun Biało-Czerwonych to świetny fachowiec, który może poprowadzić zespół do medalu IO.

Tałant Dujszebajew selekcjonerem reprezentacji Polski został 27 lutego. Zastąpił Michaela Bieglera, z którym Związek Piłki Ręcznej w Polsce pożegnał się po nieudanych mistrzostwach Europy 2016. Już pierwsze mecze naszej drużyny narodowej pod wodzą Kirigiza pokazały, że narzucił on imponujące tempo zmian, które mają zrobić z Polski drużynę grającą nowoczesny, skuteczny handball. Efekt? Bezproblemowy awans na igrzyska w Rio i pierwszy koszyk w losowaniu grup turnieju olimpijskiego.

Co dowodzeni przez Dujszebajewa Polacy są w stanie zdziałać na IO? Zagraniczni fachowcy nie mają wątpliwości, że z tym trenerem medal leży w naszym zasięgu. - Jestem przekonany, że z Dujszebajewem Polska jest znacznie silniejsza, niż wtedy, kiedy jej trenerem był Michael Biegler - mówi Toni Stojanovski, dziennikarz macedońskiej telewizji publicznej MRT. - Na podstawie tego, co zobaczyłem w olimpijskich kwalifikacjach w Gdańsku oceniam, że wasz zespół jest teraz o jakieś 30 procent silniejszy, niż w czasach Bieglera - dodaje.

- Dujszebajew bardzo dobrze zna zawodników waszej kadry, a oni mu wierzą. To widać. A kiedy pracujesz z takimi zawodnikami, jak Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski czy Bartosz Jurecki, którzy osiągnęli w swoich karierach bardzo dużo, musisz być dla nich autorytetem. Biegler nim nie był, Dujszebajew z pewnością jest - ocenia macedoński dziennikarz.

Stojanovski podkreśla, że turniej w Rio będzie dla pokolenia srebrnych medalistów mistrzostw świata 2007 wielką szansą na ukoronowanie karier. - Macie dobrych, doświadczonych zawodników, siedmiu czy ośmiu z nich było już na IO w Pekinie. Jest też dobry trener i dyscyplina w zespole - wymienia atuty Biało-Czerwonych.

Patrick Sten Fors z norweskiej telewizji NRK uważa, że Polacy mogą być "czarnym koniem" igrzysk w Rio. - Można was nazwać cichym faworytem do medalu, może nawet do złota. Przy odrobinie szczęścia wasz zespół może grać do samego końca turnieju, ma odpowiednią jakość, żeby tego dokonać - mówi. Głównych kandydatów do medali Norweg widzi we Francuzach, Duńczykach i Chorwatach, Polskę wymienia w drugim szeregu. - Obok Niemiec i Kataru, którego "kupionej" drużyny nie można lekceważyć - podkreśla.

Poza doświadczonymi zawodnikami i bardzo dobrym trenerem eksperci z zagranicy jako atut Polaków wymieniają fakt, że Dujszebajew pracuje na co dzień z dużą częścią reprezentantów w Vive Tauronie Kielce. - Dzięki temu Talantowi łatwiej jest wdrożyć swoją filozofię gry do drużyny narodowej - zaznacza Javier Romano, dziennikarz hiszpańskiej "Marki".

Romano uważa Dujszebajewa za jednego z najodważniejszych trenerów w piłce ręcznej. Jego atutami według Hiszpana są także dobra znajomość psychiki zawodników, przygotowanie zespołu do meczu i umiejętność reagowania na boiskowe wydarzenia. - Wydaje mi się, że dostosowuje się do przebiegu meczu lepiej, niż szkoleniowiec Hiszpanii Manolo Cadenas, częściej udaje mu się zmienić niekorzystną dla jego zespołu sytuację - ocenia dziennikarz "Marki". - Jego słabością jest z kolei wybuchowy charakter. Powinien kontrolować swój temperament, swoje zachowania, bo często ma przez to problemy - dodaje.

Zapytany o największą słabość reprezentacji Polski jako całości Romano odpowiada dyplomatycznie: - Niektórzy zawodnicy zbliżają się do końca swojej reprezentacyjnej kariery, są już zaawansowani wiekowo. Talant będzie musiał wiedzieć, w którym momencie dany gracz jest w stanie zaprezentować najwyższy poziom, a kiedy lepiej będzie sięgnąć po kogoś z drugiego planu. Jego zadaniem będzie odpowiednie zarządzanie zasobami ludzkimi - ocenianie możliwości każdego zawodnika w każdym momencie.

Stojanovski twierdzi z kolei, że podobnie jak w przypadku drużyny Macedonii może to być mentalność. Na Euro było widać, że wasi zawodnicy zachowują się trochę tak, jak Macedończycy. My jesteśmy w stanie ograć każdego, jeśli mamy swój dzień. Jednak potrafimy też przegrać z każdym, gdy źle zaczniemy mecz. Z Polakami w styczniu było tak samo - wielkie zwycięstwo z Francją, a potem straszliwa porażka z Chorwacją. Mentalność może stanowić spory problem polskiej reprezentacji - uważa dziennikarz MRT.

Olimpijski turniej piłkarzy ręcznych rozpocznie się 6 sierpnia, a zakończy 21 sierpnia. Poza reprezentacją Polski wezmą w nim udział drużyny Francji, Niemiec, Słowenii, Szwecji, Danii, Chorwacji, Tunezji, Egiptu, Kataru, Argentyny oraz oczywiście gospodarze, Brazylia.

Polscy piłkarze ręczni do tej pory tylko raz zdołali stanąć na olimpijskim podium - w 1976 roku w Montrealu drużyna prowadzona przez trenera Stanisława Majorka sięgnęła po brąz.

Zobacz wideo: Jakub Szmatuła: Z Cracovią odniesiemy zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: