Hiszpania - Dania. Anders Eggert: Polacy mogą dołączyć do czołówki

Po zwycięstwie nad Hiszpanią duńscy szczypiorniści są o krok od półfinału. W fazie medalowej Skandynawowie mogą spotkać się z Biało-Czerwonymi.

Hitowy pojedynek z Hiszpanią nie układał się po myśli zawodników Gudmundura Gudmundssona. Duńczycy słabo zaczęli mecz, nie mogli przedrzeć się przez obronę rywali i do przerwy przegrywali 11:14. Po wznowieniu wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Skandynawowie zaczęli trafiać z koła, a nieco już zmęczeni Hiszpanie w łatwy sposób tracili piłki.

- Postawiliśmy na zmiany w drugiej części. Odmieniliśmy naszą obronę, była agresywniejsza i dzięki temu zdołaliśmy rzucić kilka bramek z rzędu. To zadecydowało o triumfie - mówi Anders Eggert, skrzydłowy Duńczyków.

Do końca drugiej rundy zostały dwie kolejki spotkań. Skandynawów czekają derby ze Szwecją i mecz z nieprzewidywalnymi Niemcami. - Wiele razy graliśmy już ze Szwecją i znowu nadszedł czas na derby. Mamy mnóstwo kolegów wśród rywali. Derby to zawsze specyficzne spotkanie. Najważniejsze, że kroczymy od zwycięstwa do zwycięstwa i liczę, że tak będzie ze Szwecją. Co do Niemców, wielu z nas występuje w Bundeslidze i znamy większość graczy - zaznacza Duńczyk.

Duńczycy są wymieniani jednym tchem w gronie największych faworytów turnieju. Kto zdaniem Eggerta może zagrozić jego reprezentacji? - Francuzi od wielu lat przeciętnie zaczynają turniej, ale w finałach zawsze prezentują się wyśmienicie. W roli faworytów stawiam Trójkolorowych. Kandydatem do medalu jest też oczywiście Dania i Hiszpania. Polacy mają atut własnego parkietu i mogą dołączyć do czołówki - przyznaje.

Symbol, biznesmen, "Gadżet" - Adam Wiśniewski jakiego nie znacie

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)