Tomasz Rosiński: Ławka może zadecydować

Zawodnicy Vive Tauronu Kielce przygotowują się do rywalizacji z Orlen Wisłą Płock o mistrzostwo Polski. Kielczanie zapowiadają, że zrobią wszystko, co w ich mocy, by obronić tytuł.

- Zdajemy sobie sprawę, że w sobotę i niedzielę czekają bardzo ważne dwa spotkania, przygotowujemy się solidnie do tych meczów już od początku tygodnia. Będziemy mieli jeszcze analizę wideo, podczas której popatrzymy na nasze poczynania od finału Pucharu Polski w Warszawie. Już na pewno powoli odczuwamy tę atmosferę - mówi przed rozpoczęciem rywalizacji o złoty medal mistrzostw Polski rozgrywający Vive Tauron Kielce, Tomasz Rosiński.
[ad=rectangle]
Jeszcze kilkanaście tygodni temu wydawało się, że w tym roku rywalizacja między Kielcami a Płockiem będzie bardzo wyrównana. Wiślacy ze świetnej strony pokazywali się w Lidze Mistrzów, gdzie pokonali takie zespoły jak FC Barcelona czy SG Flensburg-Handewitt. Od kilkunastu dni wieści, jakie napływają z Płocka, nie napawają jednak optymizmem, co do wyrównanej walki w finale. Nafciarze zmagają się z plagą kontuzji i wydaje się, że kielczanie nie powinni mieć problemów z ich pokonaniem, tym bardziej, ze szykują się do rywalizacji w Final4 Ligi Mistrzów.

[i]

- Przed finałem Pucharu Polski też można było tak powiedzieć, gdzie Wisła też miała swoje problemy kadrowe. Teraz dodatkowo wypadł im Mariusz Jurkiewicz, który był ich motorem napędowym przez cały, ale w Warszawie sobie bez niego dobrze poradzili. Równie dobrze podobny scenariusz może mieć miejsce w sobotę i niedzielę [/i]- mówi Rosiński i dodaje - Staramy się odcinać od wiadomości z Płocka, na pewno do nas wszystkich one docierają, ale to są ich problemy, my skupiamy się wyłącznie na sobie, na naszej kadrze i na naszej grze.

Co może okazać się kluczem do zwycięstwa w finale? - Gramy do trzech zwycięstw i nasza dłuższa ławka w tych wszystkich spotkaniach może mieć znaczenie - mówi rozgrywający.

Kielczanie walczą jeszcze na dwóch frontach - o mistrzostwo Polski i o zdobycie Ligi Mistrzów. Dla "żółto-biało-niebieskich" rozstrzygnięcie złotego medalu w trzech spotkaniach byłoby więc bardzo korzystne.

[i]- Chcielibyśmy to zakończyć w trzech spotkaniach, ale mamy wielki szacunek do rywala. Płock na pewno się przed nami nie położy, bo też chce zdobyć złoty medal. Wiadomo, Liga Mistrzów będzie trochę później, więc skupiamy się na mistrzostwie Polski.

[/i]

Źródło artykułu: