Na pięć meczów przed końcem fazy zasadniczej sytuacja w dolnej części tabeli jest niezwykle wyrównana. Piątego Chrobrego Głogów i dziesiątego Wybrzeże Gdańsk dzieli sześć punktów. O cztery miejsca w fazie play-off walczy pół ligi.
[ad=rectangle]
MMTS jest w tabeli ósmy i ma tylko punkt przewagi nad KS Azotami Puławy. Trudna jest także sytuacja Zagłębia. Miedziowi oczek zgromadzili na swoim koncie czternaście, tej wiosny czekają ich jednak jeszcze mecze z Orlenem Wisłą Płock i Vive Tauronem Kielce, gdzie zdobycie jakiegokolwiek punktu będzie graniczyć z cudem.
Sobotni mecz dla obu ekip ma znaczenie kluczowe. Zwycięzca zrobi poważny krok w kierunku udziału w fazie play-off, przegrany zaś może spaść w tabeli nawet na dziewiąte miejsce.
- Sport jest nieobliczalny. Poza Vive i Wisłą w tej lidze nie ma faworytów. Wszystko może się zdarzyć. Do meczu z Zagłębiem przygotowujemy się po to, aby zdobyć w nim dwa ważne punkty - zapowiada przed sobotnim starciem w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener MMTS-u, Krzysztof Kotwicki. Jesienią jego zespół przegrał w Lubinie różnicą jednego trafienia. Teraz przyszedł czas na rewanż.
Kwidzynianie do meczu przystąpią osłabieni. Z powodu urazu odniesionego podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Głogowie z Zagłębiem nie zagra Paweł Genda. Pod znakiem zapytania stoi ponadto dyspozycja zdrowotna Macieja Mroczkowskiego. Wszyscy pozostali zawodnicy MMTS-u są w pełni sił. Sobotnie starcie rozpocznie się o godzinie 18:30.