Zabójcze 30 minut szczecinianek - relacja z meczu SPR Pogoń Baltica Szczecin - KPR Jelenia Góra

Niezwykle wyrównany przebieg miała pierwsza połowa spotkania w Grodzie Gryfa. KPR znajdował sposób na gospodynie. Po zmianie stron już tak pięknie nie było. Pogoń Baltica wypunktowała swojego rywala.

Płynnie od rozgrywek pucharowych okraszonych awansem do ćwierćfinału Challenge Cup do ligowych przeszły szczypiornistki z Grodu Gryfa. Tydzień przerwy wystarczył, by w pełni zregenerować siły. Sukces zaś pozytywnie wpłynął na atmosferę w ekipie Adriana Struzika. Solidna przewaga KPR-u Jelenia Góra nad 9. ekipą PGNiG Superligi Kobiet w tabeli daje również spokój ekipie Michała Pastuszki. Remis w pierwszym spotkaniu w Jeleniej Górze także miał znaczenie.
[ad=rectangle]
Pierwsza do siatki Sołomii Sziwierskiej trafiła obrotowa Martyna Michalak. Bramka była efektem kontry po błędzie podania w szczecińskiej siódemce. Niemniej w początkowej fazie zawody miały dość wyrównany przebieg. Nieźle między słupkami spisywała się Martyna Kozłowska. Co ciekawe, stosunkowo łatwo w pierwszych fragmentach widowiska jeleniogórzanki radziły sobie z obroną gospodyń. "Liderką" była Anna Mączka. Szczecinianki na prowadzenie wyszły dopiero w 12. minucie zawodów. Na 7:6 rzuciła z koła Monika Stachowska. Najwięcej krzywdy czyniła jednak Małgorzata Stasiak (4 trafienia).

Po kwadransie gry miejscowe opanowały nieco sytuację. Wskazywało na to dwubramkowe prowadzenie (10:8, 11:9). Przyjezdne zaś bardzo szybko zaczęły oddawać rzuty na bramkę. To powodowało błędy typu: faul ofensywny, kroki, co skrzętnie wychwytywali arbitrzy z Gdańska. Na 6 minut przed syreną kończącą pierwszą połowę granatowo-bordowe prowadziły 15:13. Chwilę wcześniej czas na żądanie zdecydował się wziąć trener Pogoni Baltica, Struzik. Sam mecz był dość "czysty", jeśli chodzi o upomnienia indywidualne. Pierwszą "dwójkę" otrzymała dopiero w 25. minucie Jelena Bader. Wynik po 30 minutach ustaliła rzutem z biodra Dominika Grobelska. Remis po 17 oznaczał spore emocje w drugiej części gry.

Dobre zawody w ekipie KPR-u rozgrywała Marta Dąbrowska
Dobre zawody w ekipie KPR-u rozgrywała Marta Dąbrowska

Po zmianie stron dwukrotnie z rzędu trafiły szczecinianki (19:17). Co ciekawe, obaj szkoleniowcy zdecydowali się na ten sam manewr taktyczny. Agata Cebula wyłączyła z gry Małgorzatę Buklarewicz, Stasiak zaś dostała "plaster" od Aleksandry Tomczyk. Kiedy po 35 minutach wynik zmienił się już na 21:18, natychmiast o przerwę poprosił Pastuszko. Kilka istotnych uwag miał również jego vis'a vis na ławce trenerskiej. Aktywna obrona gospodyń zaczęła sprawiać "Jelonce" sporo problemów. W efekcie tego Pogoń wyszła już na pięć "oczek" więcej (25:20).

Długo na swoje szóste trafienie czekała popularna w drużynie KPR-u "Śliwka". Celny rzut z dystansu oddała po upływie 12 minut dając swojej drużynie 22. bramkę. Wynik brzmiał jednak już 27:22. Ten zwiększył się jeszcze do sześciu bramek (30:24 - 49.min.), a czasu do końca spotkania było coraz mniej. Ważne, że gospodynie potrafiły znaleźć sposób na grę jedną mniej w polu. Na 5 minut przed końcem  zwycięstwo miejscowych stało się już pewnością. Przewagi ośmiu bramek nie można było już stracić. Świetne zawody rozgrywały m.in.: Cebula, Stachowska, Stasiak i Szywerska. Chwalić należy jednak całą drużynę, która w całej drugiej połowie zagrała chyba swoje najlepsze zawody w tym sezonie.

SPR Pogoń Baltica Szczecin - KPR Jelenia Góra 36:30 (17:17)

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 4, Sabała 3, Stachowska 6, Cebula 5, Noga 2, Głowińska 4, Królikowska, Stasiak 6, Zimny 4/4, Koprowska 2/2, Zawistowska, Kochaniak.
Karne: 6/7
Kary: 4 min.

KPR: Kozłowska, Demiańczuk - Grobelska 6, A. Mączka 5, Tomczyk, Buklarewicz 6/3, Jasińska, Janik, Oreszczuk, Winiarska 2, Dąbrowska 7, Bader, Michalak 4.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

Kary: Pogoń Baltica: 4 min. (Głowińska, Zimny po 2 min.); KPR - 6 min. (Bader, Grobelska, Dąbrowska po 2 min.)

Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska).
Widzów: 1000

Źródło artykułu: