Start nie sprostał mistrzyniom - relacja z meczu Start Elbląg - MKS Selgros Lublin

Podopieczne Antoniego Pareckiego, mimo dobrej postawy w pierwszej połowie, nie sprostały lubliniankom i przegrały 27:34.

Faworytem sobotniego pojedynku były lublinianki, które w tym sezonie nie doznały jeszcze smaku porażki i do Elbląga przyjechały po kolejne dwa punkty. Podopieczne Sabiny Włodek, mogły liczyć na wsparcie kilkuosobowej grupy kibiców. Z kolei fani elbląskiej drużyny bardzo liczyli na dobrą postawę swojej drużyny i sprawienie niespodzianki.
[ad=rectangle]
Mecz w Elblągu świetnie rozpoczęły bramkarki obu drużyn. W ekipie gospodyń skutecznie interweniowała Ewa Sielicka, u rywalek natomiast Ekaterina Dzhukeva. Pierwsza bramka padła dopiero w 3. minucie spotkania z rąk Marty Gęgi, gospodynie z kolei trafiły do siatki dopiero trzy minuty później. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, przez wiele minut gra toczyła się 'bramka za bramkę', jednak to mistrzynie utrzymywały jedno-dwubramkową przewagę. Błąd w ataku oraz niewykorzystanie rzutu karnego przez elblążanki umożliwiły lubliniankom odskoczenie na trzy gole (9:12). Gospodynie szybko się jednak zreflektowały, zagrały skutecznie w obronie i po golu Hanna Sądej oraz Aleksandry Jędrzejczyk, znów doszły MKS na jedną bramkę. Wynik pierwszej połowy na 12:14 ustanowiła Kamila Skrzyniarz.

Zaraz po zmianie stron wydawało się, że gra nadal będzie wyrównana. Podopieczne Antoniego Pareckiego nie potrafiły jednak dotrzymać kroku lubliniankom w kolejnych akcjach. Od 36. do 49. minuty przyjezdne trafiły do bramki aż dziesięć razy, Start natomiast zdołał zdobyć w tym czasie tylko dwa gole. MKS ustawiał szczelną defensywę, kilkukrotnie blokował rzuty gospodyń, które miały nawet problemy z wyprowadzaniem kontrataków. Gdy w 52. minucie kolejną bramkę rzuciła Jessica Quintino, Lublin prowadził już dziesięcioma golami. Tak wysoka przewaga umożliwiła Sabinie Włodek wprowadzenie na parkiet zmienniczek. Od tego czasu gra była zdecydowanie bardziej wyrównana. Do końca meczu elblążankom udało się zniwelować część strat, by ostatecznie zakończyć mecz porażką 27:34.

Start Elbląg - MKS Selgros Lublin 27:34 (12:14)

Start: Sielicka, Kędzierska - Grzyb 7, Sądej 5, Szymańska 5, Kołodziejska 4, Waga 2, Jędrzejczyk 2, Szopińska 1, Lisewska 1, Mielczewska, Żakowska.

MKS: Dzhukeva, Baranowska - Gęga 6, Drabik 6, Quintino 5, Małek 4, Rola 3, Nestsiaruk 3, Skrzyniarz 3, Repelewska 3, Mihdaliova 1, Kozimur, Nocuń, Szarawaga.

Źródło artykułu: