Odrodzenie Niebieskich - relacja z meczu KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra

W ramach 16. kolejki drużyna Niebieskich zmierzyła się u siebie z KPR Jelenią Górą. Spotkanie w Chorzowie zapowiadało się arcyciekawie, bowiem drużyny w ligowej stawce dzielił zaledwie punkt.

Rywal podopiecznych Marcina Księżyka podszedł do meczu bardzo zmotywowany. Nic dziwnego, skoro ewentualna wygrana pozwoliłaby przeskoczyć w ligowej stawce KPR Ruch Chorzów. Wynik sobotniego pojedynku otworzyła Anna Mączka, na co odpowiedziała Agnieszka Pieniowska. Chwilę później kontratak Niebieskich wykorzystała Marlena Lesik.
[ad=rectangle]
Po trafieniu chorzowskiej rozgrywającej, drużyna przyjezdnych zdobyła aż pięć bramek z rzędu. KPR Jelenia Góra przewagę zbudował na błędach i niewykorzystanych szansach chorzowianek. W tej części gry bardzo dobrze spisała się Marta Dąbrowska, która bramkarkę gospodyń pokonała trzykrotnie.

Team szkoleniowca Michała Pastuszko także nie ustrzegł się w sobotę błędów, wskutek czego dystans zaczął topnieć. W szesnastej minucie Ruch Chorzów stanął przed szansą zdobycia bramki kontaktowej, ale Marlena Lesik niefortunnie trafiła słupek. W zamian piłkę w siatce umieściła Anna Mączka. Dzięki tej akcji zespół ze stolicy Karkonoszy prowadził w meczu różnicą trzech oczek.

Zawodniczkom z Jeleniej Góry udało się przed przerwą powiększyć zaliczkę do pięciu bramek. Po zmianie stron ekipa Niebieskich ruszyła w pogoń za wynikiem. Zespół trenera Marcina Księżyka odrobił część strat, lecz później do głosu doszły przyjezdne. KPR Ruch Chorzów miał wiele okazji do zdobycia bramki, ale bezpośrednie pojedynki zazwyczaj wygrywała Martyna Kozłowska.

To Niebieskie cieszyły się w sobotę z wygranej
To Niebieskie cieszyły się w sobotę z wygranej

Na kwadrans przed końcem ekipa jeleniogórzanek miała na swoim koncie o cztery trafienia więcej niż gospodynie. Wydawało się, że podopieczne Michała Pastuszko są w dobrym położeniu, ale w ostatnich piętnastu minutach obraz gry diametralnie się zmienił. Dolnośląska drużyna często gubiła piłkę, a czołowym zawodniczkom spadła skuteczność. Znakomicie wykorzystał tę chwilę chorzowski zespół, który na jedenaście minut przed końcem doprowadził do wyrównania.

W końcówce emocje wzięły górę. W tak ważnym momencie meczu zaczęły się mylić obie strony. Nerwy szybciej opanował KPR Ruch Chorzów, który trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziów wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Niebawem na rzut odpowiedziała Małgorzata Buklarewicz, lecz kilkanaście sekund później została wysłana na ławkę kar i osłabiła drużynę. W tak istotnym momencie przestrzeliła  Agnieszka Piotrkowska, ale atak jeleniogórzanek również nie zakończył się bramką.

Wyżej wspomniana zawodniczka w krótkim odstępie czasu popełniła następny błąd. KPR Jelenia Góra wówczas mógł doprowadzić do remisu, ale rzut Marty Dąbrowskiej został zablokowany. Dzięki bardzo dobrej interwencji w defensywie, Niebieskie zainkasowały komplet punktów.

KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 26:25 (9:14)

Ruch: Montonowska, Ciesiółka - Migała 6, Lesik 6, Pieniowska 5, Ważna 4, Piotrkowska 2, Drażyk 2, Masłowska 1, Krzymińska, Jasinowska, Sucheta, Rodak, Belmas.

KPR: Kozłowska, Demiańczuk - A. Mączka 5, Dąbrowska 5, Grobelska 4, Bader 4, Winiarska 3, Buklarewicz 3, Michalak 1, Tomczyk, Uzar, Jasińska, Oreszczuk.

Kary: Ruch - 14 minut, KPR - 8 minut,

Sędziowie: Jakub Pretzlaf-Sebastian Pelc

Źródło artykułu: