Klątwa przełamana - relacja z meczu KIF Kolding - Orlen Wisła Płock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Orlen Wisła Płock zremisowała na wyjeździe z KIF Kolding. Wicemistrzowie Polski przełamali tym samym serię jedenastu kolejnych porażek w starciach z duńskimi ekipami.

Nafciarze od pierwszych minut postawili faworytom trudne warunki. Podopieczni Manolo Cadenasa przeciwstawili rywalom szczelną linię defensywną, a pod bramką Duńczyków jak w ukropie uwijał się Kamil Syprzak. Obrońcy gospodarzy skutecznie uniemożliwiali rzuty rozgrywającym Wisły, ci regularnie zagrywali więc piłkę na koło. Obrotowy płockiej ekipy w mecz wprowadził się trzema kolejnymi golami i dwoma wywalczonymi rzutami karnymi. [ad=rectangle] Wicemistrzowie Polski przez całą pierwszą połowę walczyli z miejscowymi jak równy z równym. Nafciarzom w ciągu trzydziestu minut przytrafiały się też jednak przestoje, które kontrami kończyli Torsten Laen i Martin Dolk. Po drugiej stronie boiska skutecznością imponował Ivan Nikcević, a indywidualnymi akcjami defensywę rywali męczył Alexander Tioumentsev. Próby te w połączeniu z kilkoma świetnymi interwencjami Adama Morawskiego sprawiły, że na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku remisowym.

Drugą część spotkania Wiślacy rozpoczęli tak samo, jak pierwszą, a Kamil Syprzak już kilkanaście sekund po premierowym gwizdku zamienił na gola podanie Dana-Emila Racotei. Gospodarze z każdą kolejną akcją w ataku gubili się coraz mocniej, Nafciarze zaś regularnie tworzyli świetne akcje z pierwszą linią. W ciągu dziesięciu minut kiepsko dysponowanego tego dnia Kaspera Hvidta aż pięć razy pokonał Valentin Ghionea, dzięki czemu na tablicy świetlnej pojawił się wynik 22:18!

Podopieczni Cadenasa długimi momentami w ataku grali bezbłędnie. Gorzej Nafciarze wyglądali w tyłach, co bezlitośnie wykorzystywał przede wszystkim Lasse Anderson. Różnica dzieląca obie ekipy w pewnym momencie sięgnęła nawet pięciu bramek, seria pomyłek w płockim zespole sprawiła jednak, że Duńczycy w krótkim czasie ograniczyli straty do dwóch trafień.

Niemoc Nafciarzy atomowym rzutem z dziewiątego metra przełamał Angel Montoro, trzy kolejne akcje należały jednak do rywali, którzy na pięć minut przed finałową syreną doprowadzili do wyrównania. Po przerwie na żądanie Wisła zmarnowała kolejny atak, Morawskiego pokonał Kim Andersson, odpowiedź Nikcevicia była jednak bezbłędna. Następnie na listę strzelców wpisywali się Anderson i Mariusz Jurkiewicz. Finałowa akcja przypadła Duńczykom, ci do siatki trafić jednak nie zdołali, a remis Wiśle dobrą akcją obronną zapewnił Adam Wiśniewski.

KIF Kolding - Orlen Wisła Płock 30:30 (14:14)

KIF: Hvidt, Cleverly - Dolk 5/3, Landin 1, Jensen 1, Laen 5, Viudes 1, Karlsson 2, Boesen, Jorgensen, Anderson 7, Spellerberg 2, Ravn, Irming 3, Andersson 3. Karne: 3/3. Kary: 8 min.

Wisła: Corrales, Morawski - Wiśniewski 1, Ghionea 6, Nikcević 4, Kwiatkowski, Rocha 4/2, Syprzak 6/1, Racotea, Tioumentsev 2, Jurkiewicz 2, Zelenović 1, Montoro 4. Karne: 3/5. Kary: 12 min.

Kary: KIF - 8 min. (Jorgensen - 4 min., Laen, Anderson - 2 min.) oraz Wisła - 12 min. (Rocha, Wiśniewski - 4 min., Zelenović, Racotea - 2 min.). Sędziowie: Csaba Dobrovits, Peter Tajok (Węgry).

Tabela grupy B

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
13
0
1
455:385
26
2
14
9
2
3
411:397
20
3
14
7
1
6
378:370
15
4
14
5
4
5
421:408
14
5
14
5
1
8
413:412
11
6
14
4
3
7
359:388
11
7
14
3
2
9
398:439
8
8
14
3
1
10
380:416
7
Źródło artykułu: