Wskazał największy problem wicemistrzów Polski. Industria musi drżeć o awans

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Daniel Dujshebaev
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Daniel Dujshebaev

Industria Kielce rozpoczęła walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów od bolesnej porażki z Fuechse Berlin i ciężko będzie o odwrócenie losów dwumeczu. Daniel Dujshebaev wskazał po meczu największy problem wicemistrzów Polski.

Industria Kielce po pierwszym meczu z Fuechse Berlin stoi przed bardzo trudnym zadaniem. Mimo prowadzenia do przerwy, kielecki zespół w drugiej połowie zaprezentował się o wiele gorzej, co ostatecznie doprowadziło do bolesnej porażki 27:33. Choć przegrana nie zamyka jeszcze drogi do ćwierćfinału, szanse na odwrócenie losów rywalizacji nie są zbyt duże.

- Przez cały obecny sezon mamy dużo momentów, kiedy super gramy w obronie, dobrze gramy w ataku, ale mamy też momenty bardzo słabej gry. W wielu meczach mieliśmy takie problemy kiedy przez pięć, sześć minut nie potrafimy w ogóle zdobyć bramki. Nie wychodzi nam nic. Gubimy piłki, tracimy gole po kontratakach i gramy słabo w obronie - powiedział po spotkaniu Daniel Dujshebaev.

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy

Tego typu błędy były widoczne także w meczu z Fuechse Berlin, co stawia Industrię w bardzo trudnym położeniu przed rewanżem. - Przed rewanżem wynik wygląda źle. Trener drużyny przeciwnej Jaron Siewert powiedział, że w dzisiejszej piłce ręcznej sześć bramek to niewielka różnica, ale myślę, że jest to dużo. Zwłaszcza na wyjeździe - podkreślił rozgrywający.

- Fuechse Berlin to bardzo konsekwentny zespół, lider Bundesligi, który w tej edycji Ligi Mistrzów prezentuje niesamowity poziom - docenił klasę rywala zawodnik kieleckiego klubu.

Kielczanie są świadomi bardzo trudnego wyzwania, jakie ich czeka w drugim meczu w Berlinie, ale nie zamierzają wywieszać białej flagi. - Będziemy walczyć - rzucił krótko Daniel Dujshebaev.

Nie da się jednak ukryć, że w Niemczech żołto-biało-niebiescy muszą rozegrać doskonałe zawody, jeśli chcą mieć jakiekolwiek szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Do rewanżu dojdzie w środę (2 kwietnia) o godzinie 18:45.

Komentarze (3)
avatar
Gregorius07
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dopóki w kadrze z Kielc będzie występował Sićko, którego każda akcja = strata lub niecelny strzał, oraz młodszy Duyshebaev, dopóty Kielce nie wylezą z dołka... 
avatar
Bron-ka
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie ma co pastwić się nad upokorzonymi . W ogromie problemów w grze Kielc na pierwszy plan wybija się beznadziejna dyspozycja braci Dujshebaew . 
Zgłoś nielegalne treści