Podopieczni Patrika Liljestranda po dziewięciu kolejkach zajmują w tabeli czwartą lokatę. Zabrzanie tej jesieni przegrali trzy mecze. Obok spodziewanych niepowodzeń w starciach z Vive Tauronem Kielce i Orlen Wisłą Płock Górnik ulegli także Zagłębiu Lubin. Na więcej wpadek w tym roku zespół pozwolić już sobie nie może.
[ad=rectangle]
Już w niedzielę brązowi medaliści ostatnich mistrzostw Polski stawią czoła Gaz-System Pogoni Szczecin. Ekipa z Pomorza w tabeli notowana jest wyżej od Górnika, brak trzech podstawowych zawodników sprawia jednak, że zdecydowanym faworytem zbliżającej się konfrontacji są zabrzanie.
- To spotkanie będzie dla nas kluczowe. Pokaże ono, z jakiej pozycji wystartujemy do rywalizacji w rundzie rewanżowej - nie ma wątpliwości bramkarz, Sebastian Suchowicz.
Później jego zespół zmierzy się z Nielbą Wągrowiec, Śląskiem Wrocław i KS Azotami Puławy. Wszystkie te ekipy zajmują obecnie miejsca w dolnej części tabeli. - Azoty początek sezonu miały fatalny, ale liga trwa trochę dłużej niż dwa czy trzy miesiące i na pewno jeszcze się podniosą - podkreśla golkiper Górnika. Kolejnych wpadek sobie jednak nie wyobraża. - Ile meczów wygramy jeszcze do końca roku? Sport jest nieobliczalny. Nie powinniśmy jednak stracić punktów.