Siódemka wygrała z Olimpią i jest liderem - relacja z meczu Siódemka Miedź Legnica - Olimpia Piekary Śląskie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch pierwszoligowych kolejkach Siódemka Miedź może się pochwalić kompletem punktów. W niedzielę pokonała 28:24 z Olimpię Piekary Śląskie.

W poprzednim sezonie Siódemka Miedź ograła Olimpię dwukrotnie. Zespół z Piekar Śląskich chyba wyraźnie "leży" legniczanom, bo w niedzielę znów byli górą. Podopieczni trenera Piotra Będzikowskiego wygrali bardzo dobrą grą w obronie. W pierwszej połowie stracili tylko 10 bramek! - Ten element był kluczowy. Plus dobra postawa w ataku pozycyjnym, który rozgrywaliśmy konsekwentnie, do pewnej pozycji rzutowej. Szkoda tylko, że po przerwie, gdy prowadziliśmy już różnicą siedmiu bramek, wkradło się jakieś rozprężenie. Zrobiliśmy kilka prostych błędów i w końcówce meczu zafundowaliśmy sobie troszkę nerwów - mówił po końcowej syrenie trener Piotr Będzikowski. [ad=rectangle] Pod wrażeniem legnickiej defensywy był też szkoleniowiec Olimpii Sławomir Szenkel. - Nie mogliśmy sobie z nią poradzić. Nie zmienia to faktu, że mam pretensje do swoich zawodników za kiepską skuteczność. Zbyt wiele razy nie trafialiśmy w czystych sytuacjach - mówił po meczu. Mecz z Olimpią miał dać odpowiedź na pytanie o faktyczną moc Siódemki na starcie sezonu. Przed tygodniem legniczanie rozjechali słabego beniaminka z Chrzanowa. Tym razem przyszło im zmierzyć się z rywalem aspirującym do miejsca w czołówce tabeli. Zespół trenera Będzikowskiego test zaliczył pozytywnie, bo wygrał pewnie i wysłał w kraj jasny przekaz, że będzie się liczył w walce o awans. Kluczowy dla losów meczu był jego fragment między 14 a 22 minutą. Legniczanie zdobyli wówczas pięć bramek z rzędu i odskoczyli gościom na 11:6. Pięciobramkową przewagę utrzymali do przerwy. W drugiej połowie konsekwentnie ją powiększali. W 50 min. Siódemka wygrywała już 25:18 i wydawało się, że emocje się skończyły. Ambitnie grająca Olimpia nie złożyła jednak broni. Wykorzystała rozluźnienie legniczan, którzy zaczęli popełniać błędy i na trzy minuty przed końcem spotkania było już tylko 26:22. Nadzieje piekarzan na choćby punkt rozwiał jednak szybko Tomasz Kozłowski, który był najskuteczniejszym graczem Siódemki (7 bramek). Dobrze dysponowany rzutowo był również Robert Szuszkiewicz, który mecz zakończył z dorobkiem 6 trafień. Byłby on pewnie większy, gdyby w 51 min. nie musiał opuścić parkietu za czerwoną kartkę z gradacji kar. Bardzo dobrze zagrali również obaj bramkarze Siódemki: Paweł Matkowski i Łukasz Mazur. W zespole gości jaśniejszymi postaciami byli z pewnością Maciej Chromy i Kamil Cieniek. Siódemka Miedź Legnica - Olimpia Piekary Śląskie 28:24 (15:10) Siódemka: Matkowski, Mazur - Szuszkiewicz 6, Kozłowski 7 (4), Makowiejew 4, Nastaj 4, Piwko 2, Czuwara 3, Płaczek 1, Skiba 1, Wita, J. Będzikowski. Kary: 12 min. Olimpia: Kowalczyk, Wasilkowski - Parzonka 1, Smolin 2, Kurzawa 2, Chromy 4, Cieniek 3, Rosół 2, Kowalski 3, Kempys 4 (3), Tatz 1, Danysz 2. Kary: 12 min.

Źródło artykułu: