Rozgrywający Górnika Zabrze po debiucie: Był dreszczyk emocji

Paweł Niewrzawa w meczu ze Śląskiem Wrocław zadebiutował w barwach Górnika Zabrze. Rozgrywający śląskiej drużyny po końcowym gwizdku sędziego był zadowolony ze swojego występu.

- Debiutowi towarzyszyły niesamowite uczucia. Był dreszczyk emocji, w końcu to pierwszy mecz i pierwsze przetarcie. Po kwadransie wszedłem jednak w odpowiedni rytm. Kibice się spisali, czuliśmy na boisku ich wsparcie i razem mogliśmy Śląsk Wrocław pokonać - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Paweł Niewrzawa, gracz zabrzańskiej drużyny.
[ad=rectangle]
Beniaminek z Wrocławia postawił w pierwszym meczu nowego sezonu PGNiG Superligi Mężczyzn faworyzowanemu Górnikowi Zabrze bardzo ciężkie warunki. - Przez pierwsze 18-20 minut gra nam się nie kleiła i nie możemy być zadowoleni z tego fragmentu meczu. Widać jednak, że trener Piotr Przybecki zrobił w Śląsku bardzo dobrą robotę. Widać zew niemieckiego futbolu, bardzo dobrą dyscyplinę taktyczną. Za ten występ naprawdę należą im się czapki z głów, choć ostatecznie to my wygraliśmy - przekonuje 22-latek.

Przed zabrzanami niezwykle intensywny okres, w którym w trakcie tygodnia rozegrają łącznie cztery mecze. W sobotę przy Wolności zagości macedoński Zomimak Strumica, by zmierzyć się z Górnikiem w ramach Pucharu EHF. - Mecz ze Śląskiem, to już przeszłość. Musimy teraz jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, wyciągnąć z niego wnioski i skupić się na dwumeczu w europejskich rozgrywkach - podkreśla Niewrzawa.

Paweł Niewrzawa po swoim debiucie w Górniku Zabrze był zadowolony z wyniku
Paweł Niewrzawa po swoim debiucie w Górniku Zabrze był zadowolony z wyniku

W czym rozgrywający Trójkolorowych upatruje szansy na sukces w tym meczu? - Musimy zagrać na większej skuteczności w ataku, zaprezentować na boisku więcej agresji. Bramkarze swoje w meczu ze Śląskiem odbili i jeśli uda im się skuteczność podtrzymać, to powinno być dobrze - zapewnia zawodnik śląskiej drużyny.

Rozgrywki Pucharu EHF będą dla Niewrzawy pierwszym kontaktem z europejskimi pucharami. - W Lubece nie miałem okazji rywalizować na europejskich parkietach. Na pewno taka rywalizacja rozbudza zmysły, daje kopa do jeszcze cięższej pracy. Zrobimy wszystko, by ta przygoda trwała jak najdłużej - zapowiada gracz drużyny z Wolności.

Komentarze (2)
avatar
HBLLove
5.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Puchar EHF to już poważne rozgrywki. To nie jest to samo co Challenge Cup. W Pucharze EHF można się już ładnie promować na europejskiej scenie handballu. Gra tam wiele klasowyc Czytaj całość
Znajomy Berta
4.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz