- Bardzo na nich wszystkich liczę - nie kryje szkoleniowiec ekipy z Piotrkowa Trybunalskiego, Janusz Szymczyk. Banisz dołączył do jego drużyny tego lata, zastępując Piotra Nera. Dwaj pozostali w hali Relax występowali już wcześniej. Procho w poprzednim sezonie w PGNiG Superlidze zaliczył aż dwadzieścia jeden gier.
[ad=rectangle]
Przed tygodniem, podczas Turnieju o Puchar Starosty Powiatu Legionowskiego, Banisza na parkiecie zabrakło. - Z powodu jego kontuzji szansę dostali młodzi chłopcy. Były momenty, w których faktycznie zaskakiwali. Najważniejsze jest jednak to, aby byli w stanie utrzymać dobrą dyspozycję przez cały mecz - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl Szymczyk.
Doświadczony trener wierzy w Prochę i Pietruszkę, liderem między słupkami będzie jednak Banisz. - To doświadczony zawodnik i poukładany człowiek. Myślę, że pomoże nam na boisku, a także wesprze swoich kolegów - przyznawał kilka tygodni temu w rozmowie ze SportoweFakty.pl szkoleniowiec Piotrkowianina.
Jak na razie współpraca bramkarzy układa się w jego zespole wzorowo. - Widać, że znaleźli wspólny język - cieszy się nasz rozmówca. W ostatnim meczu sparingowym znów między słupkami stali Procho oraz Pietruszka, Banisz na ligę ma być już jednak w pełni sił. - Liczę, że zdąży wyleczyć uraz i stanie się w nowym sezonie silnym punktem drużyny - kończy Szymczyk.