Przed sezonem
- Naszym celem głównym jest utrzymanie i jest to cel realny. Idealnie byłoby sobie je zapewnić grając już w play-offach. Po cichu na to liczymy - mówił przed rozpoczęciem sezonu 2013/2014 ówczesny trener Gwardii, Marek Jagielski. Opolanie przystąpili do PGNiG Superligi niemal ze wszystkimi zawodnikami, którzy wywalczyli w cuglach awans do najwyższej klasy rozgrywek, za współpracę dziękując jedynie Mateuszowi Krzyżanowskiemu oraz Tomaszowi Marcyniukowi.
[ad=rectangle]
Herosów pierwszoligowych parkietów miało wspomóc kilku graczy z wieloletnim doświadczeniem w ekstraklasie. Najbardziej spektakularnym ruchem było pozyskanie z Zagłębia Lubin bramkarza Adama Malchera. Poza nim do drużyny dołączył także tercet rozgrywających Górnika Zabrze Piotr Adamczak - Grzegorz Garbacz - Remigiusz Lasoń. - Na pewno trenerzy i działacze z Opola oczekują ode mnie, żebym bombardował bramkę przeciwnika. Asysty też mi się zdarzają, ale nie jestem wirtuozem, jeśli chodzi o zwody. Moim zadaniem są przede wszystkim mocne rzuty - wyjaśniał Lasoń. Ostatnim z nabytków okazał się serbski środkowy Marko Vukcević, posiadający doświadczenie płynące z występów w Serbii, Macedonii, Austrii oraz Arabii Saudyjskiej. - To bardzo szybki, dynamiczny gracz, o urozmaiconym, trochę niekonwencjonalnym rzucie - dodawał Jagielski.
Pierwsza runda
Już pierwsze trzy kolejki udowodniły opolanom, że awans do fazy play-off będzie zadaniem z gatunku niezmiernie trudnych. Dwie wysokie porażki z faworyzowanymi ekipami z Płocka oraz Szczecina, a także minimalna przegrana 28:29 z walczącym o podobne cele Zagłębiem Lubin ustawiły gwardzistów w mało ciekawym położeniu.
Wydawało się, że beniaminek odzyskał właściwy rytm w czwartej serii spotkań, kiedy to podejmował na własnym boisku Stal Mielec. Szczypiorniści z Opola rozegrali wtedy kapitalną pierwszą połowę, którą wygrali aż 20:9. Pierwsze zwycięstwo w sezonie mógł im odebrać tylko kataklizm i ... takowy się przydarzył. Po przerwie gospodarze kompletnie stanęli, natomiast goście ostatecznie doprowadzili do remisu 30:30, marnując po drodze jeszcze parę okazji na odniesienie sukcesu. Przysłowie "co się odwlecze, to nie uciecze" znalazło zastosowanie już tydzień później w Legionowie, gdzie Gwardia pokonała 29:26 miejscowy KPR i zainkasowała pierwsze dwa punkty w rozgrywkach.
Od tego momentu do końca pierwszej rundy opolanie triumfowali już tylko raz, wygrywając w siódmej kolejce w Głogowie 27:26, dzięki trafieniu z rzutu karnego Lasonia na trzy sekundy przed końcem zawodów. O ile kolejne niepowodzenia przeciwko Azotom Puławy, Górnikowi Zabrze Vive Targom Kielce były wkalkulowane, o tyle brak punktów w starciach z MMTS-em Kwidzyn oraz Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski zasiał w Opolu duże ziarno niepokoju przed rundą rewanżową. Pozycja Jagielskiego na ławce trenerskiej słabła z dnia na dzień.
Druga runda
Czara goryczy przelała się po miażdżącej porażce 21:40 w Płocku, poprzedzonej niepowodzeniem w starciu o przysłowie "cztery punkty" przeciwko Zagłębiu (32:35). Jagielskiego na stanowisku szkoleniowca zastąpił Tadeusz Jednoróg. - Personalnie, Gwardia znakomicie się prezentuje. Liczę na to, że przy pomocy tak szerokiego gremium ten zespół utrzyma się w ekstraklasie. Będę czynił to samo, co z zespołami, gdzie sukces został osiągnięty i cele zrealizowane - zapowiadał wówczas sam zainteresowany.
Jednoróg odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w 16. kolejce nad KPR-em Legionowo (24:22). Warto dodać, że była to pierwsza wygrana opolan w całym sezonie przez własną publicznością. Największy moment chwały Gwardia przeżyła jednak na początku marca, kiedy to z Opola na tarczy wyjechały dwa dużo wyżej notowane zespoły: SPR Chrobry Głogów oraz KS Azoty Puławy. Spory udział w tak korzystnych rozstrzygnięciach miało pozyskane w połowie lutego bałkańskie trio Vladimir Bozić - Filip Scepanović - Nenad Zeljić. Przez krótką chwilę gwardziści mieli nawet cień szansy na zakwalifikowanie się do fazy play-offów, jednakże trzy porażki na zakończenie sezonu zasadniczego doszczętnie zniszczyły ich nadzieję na miejsce w pierwszej "ósemce".
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[nextpage]Faza play-out
W ostatnich sześciu pojedynkach beniaminek wygrał tylko dwukrotnie, znajdując receptę na ogranie tylko jednej drużyny - Zagłębia Lubin. Oba spotkania (26:24 i 25:24) miały dramatyczny przebieg, a ich losy ważyły się do samego końca. Za każdym razem bohaterem Gwardii okazywał się jednak były gracz Miedziowych Malcher, fenomenalnie spisujący się na pełnym dystansie każdego z tych meczów.
Pomimo uciułania zaledwie jednego "oczka" w dwumeczu z KPR-em Legionowo oraz kolejnej porażki z Piotrkowianinem (26:29), opolanie znajdowali się w całkiem dogodnym położeniu przed decydującą kolejką play-outów. Do zameldowania się w barażach wystarczał im bowiem remis w Piotrkowie Trybunalskim. Rozstrzygający bój układał się dla nich fatalnie. W 40. minucie przegrywali już 16:23, lecz od tego momentu rozpoczęli pościg za rywalem. 40 sekund przed końcem było już tylko 29:30. Ostatecznie czas okazał się wrogiem gwardzistów i ten wynik nie uległ już zmianie. - Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za spadek z ligi - skomentował trener Jednoróg. Z oczu niektórych zawodników popłynęły łzy. Zespół z Opola spadł do I ligi.
Kluczowa postać
Wskazanie jednego, zdecydowanego lidera Gwardii jest niemożliwe. Żaden z graczy nie utrzymał bowiem najwyższego poziomu na dystansie całego sezonu, ani nawet przez większą jego część. Niezły sezon za sobą ma na pewno Adam Malcher, który niejednokrotnie, broniąc jak w transie, natchnął swoją ekipę do osiągania korzystnych rezultatów. O jego możliwościach szczególnie mocno przekonali się szczypiorniści z Lubina oraz Puław.
Wielkich zastrzeżeń nie można mieć również do Wojciecha Knopa, najlepszego strzelca beniaminka w elicie. Prawoskrzydłowy rzucił na parkietach Superligi 88 goli. Nie raz i nie dwa miały jednak miejsce spotkania, gdy zdecydowanie zbyt często obijał konstrukcję bramki. To po najbardziej przeżył niepowodzenie w ostatniej batalii w Piotrkowie Trybunalskim, choć był w niej jednym z czołowych graczy na boisku (8 trafień).
Swoje pięć minut, zaraz po przybyciu do Opola, miał również Nenad Zeljić, lecz jego forma w najważniejszych momentach sezonu pozostawiała sporo do życzenia.
Kto zawiódł?
Największa wyrwa w szeregach beniaminka znajdowała się na środku rozegrania. Żaden z zawodników grywających na tej pozycji nie zaprezentował niezbędnej kreatywności. Ani Grzegorz Garbacz, ani Michał Szolc czy też Marko Vukcević nie potrafili na dłuższą metę rozegrać kilku pomysłowych akcji, mogących zaskoczyć obronę przeciwników. Gra opolan w ataku pozycyjnym najczęściej przypominała walenie głową w mur.
Kompletnym niewypałem okazał się także Piotr Adamczak. Prawy rozgrywający miał być jednym z filarów klubu, a jedyne, co zostanie po nim zapamiętane to anemiczne, pozbawione jakiejkolwiek dynamiki ruchy. Po sprowadzeniu Filipa Scepanovica najczęściej w ogóle nie mieścił się w meczowej kadrze.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[nextpage]Statystyki PE Gwardii Opole w PGNiG Superlidze:
Klub: PE Gwardia Opole
Lokata: 11
Bilans: 28 meczów, 7 zwycięstw - 2 remisy -19 porażek
Punkty: 16
Bramki: 581:693
Najwyższe zwycięstwo:
PE Gwardia Opole - SPR Chrobry Głogów - 5 bramek
Najwyższa porażka:
Vive Targi Kielce - PE Gwardia Opole - 23 bramki
Tak grała PE Gwardia Opole w sezonie 2013/2014:
PGNiG Superliga
1. kolejka: Zagłębie Lubin - PE Gwardia Opole 29:28
2. kolejka: PE Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 25:34
3. kolejka: Gaz-System Pogoń Szczecin - PE Gwardia Opole 35:27
4. kolejka: PE Gwardia Opole - PGE Stal Mielec 30:30
5. kolejka: KPR Legionowo - PE Gwardia Opole 26:29
6. kolejka: PE Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn 18:24
7. kolejka: SPR Chrobry Głogów - PE Gwardia Opole 26:27
8. kolejka: KS Azoty Puławy - PE Gwardia Opole 37:29
9. kolejka: PE Gwardia Opole - Górnik Zabrze 24:33
10. kolejka: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - PE Gwardia Opole 29:27
11. kolejka: PE Gwardia Opole - Vive Targi Kielce 20:35
12. kolejka: PE Gwardia Opole - Zagłębie Lubin 32:35
13. kolejka: Orlen Wisła Płock - PE Gwardia Opole 40:21
14. kolejka: PE Gwardia Opole - Gaz-System Pogoń Szczecin 23:29
15. kolejka: PGE Stal Mielec - PE Gwardia Opole 36:35
16. kolejka: PE Gwardia Opole - KPR Legionowo 24:22
17. kolejka: MMTS Kwidzyn - PE Gwardia Opole 36:30
18. kolejka: PE Gwardia Opole - SPR Chrobry Głogów 29:24
19. kolejka: PE Gwardia Opole - KS Azoty Puławy 30:26
20. kolejka: Górnik Zabrze - PE Gwardia Opole 36:30
21. kolejka: PE Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24:29
22. kolejka: Vive Targi Kielce - PE Gwardia Opole 42:19
Play-out:
23. kolejka: KPR Legionowo - PE Gwardia Opole 24:20
24. kolejka: Zagłębie Lubin - PE Gwardia Opole 24:26
25. kolejka: PE Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:29
26. kolejka: PE Gwardia Opole - KPR Legionowo 27:27
27. kolejka: PE Gwardia Opole - Zagłębie Lubin 25:24
28. kolejka: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - PE Gwardia Opole 30:29
PGNiG Puchar Polski
1/8 finału: KPR Legionowo - PE Gwardia Opole [b]22:16
[/b]Remigiusz Lasoń przebudził się dopiero w drugiej części sezonu
Statystyki zawodników
Zawodnik | Bramki | Mecze | Średnia/mecz |
---|---|---|---|
Wojciech Knop | 88 | 27 | 3,26 |
Remigiusz Lasoń | 77 | 23 | 3,35 |
Paweł Prokop | 76 | 26 | 2,92 |
Paweł Swat | 70 | 25 | 2,8 |
Michał Szolc | 52 | 24 | 2,17 |
Nenad Zeljić | 44 | 12 | 3,67 |
Marko Vukcević | 44 | 18 | 2,44 |
Piotr Adamczak | 36 | 19 | 1,89 |
Filip Scepanović | 36 | 12 | 3,0 |
Grzegorz Garbacz | 35 | 25 | 1,4 |
Jakub Płócienniczak | 34 | 23 | 1,48 |
Marceli Migała | 30 | 11 | 2,73 |
Michał Drej | 27 | 23 | 1,17 |
Oskar Serpina | 23 | 19 | 1,21 |
Jakub Kłoda | 22 | 12 | 1,83 |
Paweł Adamczak | 17 | 20 | 0,85 |
Marcin Śmieszek | 16 | 17 | 0,94 |
Łukasz Kulak | 5 | 4 | 1,25 |
Adam Ciosek | 3 | 4 | 0,75 |
Adam Malcher | 0 | 26 | 0,0 |
Łukasz Romatowski | 0 | 17 | 0,0 |
Vladimir Bozić | 0 | 13 | 0,0 |
Sławomir Donosewicz | 0 | 3 | 0,0 |