Piotr Dropek: Szukamy wzmocnienia, a nie uzupełnienia kadry

KS Azoty Puławy są bliskie skompletowania kadry na sezon 2013/14. Po przyjściu Adama Skrabanii i Adama Babicza klub poszukuje jeszcze gracza na rozegranie. - Mamy rękę na pulsie - mówi Piotr Dropek.

28-letni Skrabania podpisał z czwartą ekipą minionych rozgrywek PGNiG Superligi dwuletnią umowę, odchodząc ze spadającej na pierwszoligowe parkiety Siódemki Miedź Legnica. Z transferu lewoskrzydłowego zadowolony jest II trener Azotów, Piotr Dropek. - Adam to bardzo skuteczny zawodnik i przy tym niezły obrońca. Czuje wyjście do kontry, jest dodatkowo skuteczny w kontrataku. Przemysław Krajewski będzie miał więc godnego rywala, dla nas jednak najważniejsze jest to, że ta pozycja będzie obsadzona bardzo mocno - stwierdza asystent Marcina Kurowskiego.

Oprócz zakontraktowania nowych graczy, ważnym celem puławskiego klubu było jednocześnie utrzymanie w swych szeregach jednego z czołowych zawodników, Jana Sobola. Czech zdecydował się podpisać w Puławach dwuletni kontrakt. - Janek to potężne wzmocnienie na prawym skrzydle. Pokazał w ostatnich meczach, że można na niego liczyć, jest solidnym graczem zarówno w obronie, jak i w ataku. To dla nas wielki plus, że zostaje - kończy Dropek.

Choć transfery Skrabanii i Babicza wydatnie wzmocniły siłę puławskiej drużyny, klub nie poprzestał jeszcze swych działań na rynku transferowym. Wciąż trwają poszukiwania rozgrywającego. - Cały czas szukamy, cały czas rozmawiamy, cały czas mamy rękę na pulsie, natomiast szukamy zawodników, którzy będą realnym wzmocnieniem naszej ekipy, a nie uzupełnieniem jej - stwierdza Dropek.

Źródło artykułu: