Poznaniacy już tydzień temu zapewnili sobie awans na zaplecze ekstraklasy, ale we wszystkich zapowiedziach zapewniali, że będą grali w każdym meczu z pełnym zaangażowaniem.
Sobotni rywal to zespół, który jeszcze w tym sezonie nie wygrał i trudno było się
spodziewać, że uczyni to akurat w Poznaniu. Miejscowi przystąpili do spotkania bez Michała Kasperczaka, Bartosza Przedpełskiego i Tomasza Soboty. Pod ich nieobecność pierwsze skrzypce w zespole wiedli Damian Komisarek i Łukasz Niedzielak. Ci dwaj rozgrywający zdobyli blisko połowę bramek dla swojej drużyny rzucając odpowiednio 8 i 7 bramek. Po drugiej stronie liderem był leworęczny Adam Kujawiński, który potwierdził, że drzemie w nim spory potencjał. Poznaniacy prowadzili w tym spotkaniu od początku do końca i ani przez moment nie dali koninianom nadziei na korzystny wynik. W drugiej połowie bardzo dobre wrażenie pozostawili po sobie obaj bramkarze Paweł Kopczyński i Dariusz Zarzycki oraz skrzydłowy Wojciech Leder. Wychowanek klubu rzucił przez pół godziny pięć bramek, a swoimi akcjami niejednokrotnie poderwał kibiców do gromkich oklasków. Największym pechowcem okazał się Jakub Kasperczak, który po 18 minutach z rozciętym nosem opuścił parkiet i poddał się zabiegom lekarskim.
Po zakończonym meczu w sali Gimnazjum nr 54 w Poznaniu nastąpiła wielka feta. Były śpiewy, tańce i szampan krążący z rąk do rąk. Promocja do I ligi to wielki sukces i wielka radość. I choć do zakończenia sezonu pozostały jeszcze trzy mecze już pojawiają się pytania na temat przyszłości zespołu. Ale dzisiaj nie pozostaje nam nic innego jak cieszyć się wraz z drużyną z historycznego wydarzenia jakim jest awans na zaplecze ekstraklasy!
MKS Poznań – SSRiR Start Konin 32:20 (16:9)
MKS - Badowski, Kopczyński, Zarzycki - Komisarek 8, Niedzielak 7, Leder 5, Cegła
3, Kaczmarek 2, Pochopień 2, Szczukocki 1, J.Kasperczak 1, Janur 1, Łączkowiak 1,
Piechowiak 1, Perri, Szorcz
SSRiR – J. Kujawiński - Roszak, A. Kujawiński 8, Trojanowski 2, Cienkuszewski 3,
Pawlaczyk 1, Rolnik 3, Pietrzyk 3