Słoweński piłkarz ręczny uważa, że zespół Vive Targów Kielce wcale nie miał bardzo trudnego zadania. - Trzeba być realistą, grupa C nie była grupą śmierci. Powiedziałbym, że zrobiliśmy to, co do nas należało, czego od siebie oczekiwaliśmy i czego się po nas spodziewali inni - stwierdził Uros Zorman.
Słoweniec jest zdania, że dopiero następnie spotkania zweryfikują wartość ekipy z Kielc. - Prawdziwy charakter zespołu zobaczymy teraz, w fazie pucharowej kolejnej rundy - powiedział zawodnik Vive.