Gorzki smak jubileuszu - relacja z meczu MKS Piotrcovia - Pogoń Baltica Szczecin

Nadspodziewanie łatwe zwycięstwo odniosły piłkarki ręczne Pogoni Baltica Szczecin pokonując na wyjeździe MKS Piotrcovia. Szczecinianki popsuły jubileuszową uroczystość, która odbyła się w Piotrkowie.

To miało być święto szczypiorniaka w Piotrkowie. Znakomity początek zrobili szczypiorniści Piotrkowianina i tego samego oczekiwali kibice od piłkarek ręcznych Piotrcovii. Zespół Inny Krzysztoszek swoją wygraną miał osłodzić jubileusz 25-lecia nieprzerwanej gry Piotrcovii w Superlidze PGNiG. Stało się jednak inaczej.

Drużyna Dariusza Molskiego nie zamierzała umilić jubileuszowej uroczystości. Już w 11. minucie Pogoń Baltica prowadziła 5:2, a na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy było aż 8:3 dla przyjezdnych. Bardzo skutecznie grała Agata Cebula, prywatnie siostrzenica kapitan Piotrcovii Beaty Skury. Rozgrywająca gości raz za razem pokonywała swoją ciocię - zarówno rzutami z drugiej linii jak i z karnych. Po 30. minutach Piotrcovia przegrywała 8:15 i niewiele wskazywało na to, że może postarać się o odrobienie tych strat w drugiej części meczu.

Wiele ożywienia w poczynania swoich podopiecznych wniosła grająca trenerka Piotrcovii. Po dwóch bramkach Anny Szafnickiej i trafieniu Agaty Wypych było już tylko 11:15 dla Pogoni Baltica. Przełomowym momentem był przestrzelony rzut karny przez Wypych (38. minuta przy stanie 13:17) i niewykorzystana gra w przewadze. Od 40. minuty szczecinianki znów zaczęły przeważać i wygrały różnicą aż ośmiu bramek. Piotrcovii, która w najwyższej klasie rozgrywkowej gra od sezonu 1987/88, zaczyna coraz bardziej zagrażać widmo spadku. Resztki optymizmu próbuje zachować trenerka.

- Dziewczyny chyba za bardzo dziś chciały i stąd tak słaba postawa w pierwszej połowie. W drugiej zaczęłyśmy odrabiać straty, ale było już chyba za późno. Przed nami jeszcze cała druga runda i wiele spotkań we własnej hali. Nie wyobrażam sobie tego abyśmy nie zaczęły wreszcie zdobywać punktów - powiedziała po spotkaniu Inna Krzysztoszek.

MKS Piotrcovia - Pogoń Baltica Szczecin 19:27 (8:15)

MKS Piotrcovia: Skura, Jurkowska - Rol 1, Sobińska 3, Mielczewska 2, Waga 7/2, Cieślak, Kopertowska 2, Wypych 1/1, Szafnicka 3, Olek, Sadowska, Krzysztoszek.
Trener (grający): Inna Krzysztoszek
Kary: 8 min

Pogoń: Płaczek - Huczko 3, Jakubowska, Kucharska 1, Sabała 1, Stachowska 5, Cebula 8/4, Szymczak, Piontke, Agova 2, Pasternak 2, Jaszczuk 4, Kurjanowicz 1, Kicińska.
Trener: Dariusz Molski
Kary: 8 min

Sędziowali: Jacek Moskalczyk, Marcin Pazdro (Mielec). Widzów: 700

Komentarze (11)
avatar
Karolina Kafka
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prywatnie sadzę że szczecin i szkoła Preply przesadza z ta rozpaczą po przegranej. Wystarczy ze podszkolą hiszpański a ich szanse wzrosną 
mlodykibic
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy ilość kibiców jaka przybyła do Piotrkowa na ten mecz ,bo mimo słabych wyników dziewczyn z Piotrkowa 700 osób to naprawdę dobry wynik. 
avatar
znawca_abc
15.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogólnie drużyny grają dziwnie, SPR totalna dominacja w ataku ale obrona jest tragiczna i wątpię żeby to była wina samych bramkarek, pewnie to wina tego że tam gra większość meczy goła 7-9 to je Czytaj całość
hooli
15.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Warto podawać też ogólny bilans :) bo jeden powie, że Pogoń ma super obronę, drugi - że słaby atak, a przecież liczy się też średnia z tego oraz punkty. 
hooli
15.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znawca - może warto też sprawdzić ogólny bilans bramkowy, tj. zdobyte do straconych? Dziękuję, dobranoc.