W poprzedniej kolejce poznaniacy pokonali na własnym parkiecie KU AZS UZ Zielona Góra 30:29 (14:15). - Sobotni mecz na pewno nie należał do łatwych. Zawodnicy z Zielonej Góry grali szybko, zdecydowanie, bardzo ambitnie i do 40 minuty konsekwentnie. Losy meczu rozstrzygnęły się między 40 a 50 minutą spotkania. Wzrosło nasze zaangażowanie w obronie, natomiast nasi rozgrywający dorzucili kilka bramek i mogliśmy się cieszyć z czterobramkowej przewagi. Jednak zespół z województwa lubuskiego nie odpuścił do ostatniego gwizdka , przez co mecz zakończył się tylko jednobramkową przewagą , za co należą im się słowa uznania. Mnie osobiście bardzo cieszy to, że mimo słabszych fragmentów, które się nam zdarzają , nie pozwalamy rywalom "odjechać" na kilka bramek i utrzymujemy zadowalający poziom gry. Jest to efekt ciężkiej, systematycznej i żmudnej pracy na treningach - mówi Jakub Pochopień.
Kolejnym rywalem MKS Poznań będzie UKS Olimp Grodków - zespół z Grodkowa to bardzo solidny przeciwnik. Przypomnę tylko, że w zeszłym sezonie bez punktów wyjechały stamtąd drużyny już pierwszoligowe tj. Śląsk Wrocław oraz MKS Kalisz. Grodków ma też nowe, ambitne plany, czyli awans do I ligi. Zwycięzca sobotniego spotkania zyska naprawdę sporo - dodaje kapitan poznaniaków.
Zawodnicy z Grodkowa tak samo jak MKS Poznań nie doznali jeszcze porażki. Zespół mierzący w awans imponuje w tym sezonie skutecznością w ataku i dobrą grą w obronie. Zapowiada się niezwykle ciekawe spotkanie. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za drużyną UKS Olimp jest atut własnego boiska.
A jak podopieczni trenera Leitgebera motywują się przed meczem na szczycie? - MKS Poznań chce wygrywać w każdym meczu , nie zważając na miejsce w tabeli drużyny przeciwnej. Każdemu oddajemy należny szacunek swoją postawą i zaangażowaniem na parkiecie. Nie ukrywam, że mimo problemów kadrowych jedziemy na Opolszczyznę po kolejne dwa punkty i zrobimy wszytko żeby ten mecz wygrać dla naszych kibiców i samych siebie - kończy Pochopień.
źródło: mks.poznan.pl