Siódemka kolejki Superligi Kobiet

Pierwsze mecze finałowe play-off dostarczyły nie lada emocji. Każde spotkanie miało swoje bohaterki, a zestawienie czternastu najlepszych naszym zdaniem zawodniczek, prezentujemy poniżej.

Bramkarka: Monika Maliczkiewicz (KGHM Metraco Zagłębie Lubin) [7]

Mocny punkt mistrzyń Polski w obu spotkaniach finałowych. Bardzo udany fragment zaliczyła zwłaszcza w drugiej połowie sobotniego spotkania, ale prawdziwą klasę pokazała w drugim meczu. Golkiperka Miedziowych w drugich 30 minutach puściła zaledwie siedem bramek. Jej interwencje skutecznie wybijały z rytmu rywalki z Gdyni.

Lewe skrzydło: Kinga Polenz (KPR Ruch Chorzów) [15]

W pierwszej połowie, słabej w wykonaniu Ruchu Chorzów, prawie niewidoczna. Klasę pokazała po przerwie, kiedy na listę strzelców wpisywała się aż dziewięciokrotnie. Świetna w kontratakach, bezbłędna na linii siódmego metra. Dzięki jej bramkom Niebieskie nadal mają szanse na wywalczenie piątego miejsca.

Lewe rozegranie: Joanna Obrusiewicz (KGHM Metraco Zagłębie Lubin) [12]

Wielki plus należy się rozgrywającej mistrzyń Polski zwłaszcza za pierwsze spotkanie przeciwko Vistalowi Łączpol Gdynia. Wraz z Patrycją Kulwińską, z dorobkiem ośmiu bramek, została najskuteczniejszą zawodniczką spotkania. Nie tylko sama znajdowała drogę do bramki rywalek, ale i dobrze obsługiwała podaniami koleżanki z zespołu.

Środek rozegrania: Karolina Semeniuk (KGHM Metraco Zagłębie Lubin) [8]

Siedem goli w pierwszym i pięć w drugim pojedynku z Vistalem. Środkowa lubinianek była motorem napędowym swojej drużyny. Na parkiecie pozostawiła dużo zdrowia, świetnie rozgrywała, dużo widziała na parkiecie.

Prawe rozegranie: Stefka Agova (KSS Kielce) [7]

Bułgarka od początku sezonu jest mocnym punktem KSS-u. Kielczankom w pojedynku z Ruchem Chorzów przytrafiło się kilka trudnych momentów i zawsze mogły wtedy liczyć na Agovą. Rzucała z bardzo trudnych pozycji, kiedy sędziowie sygnalizowali już grę pasywną i piłka za każdym razem znajdowała drogę do bramki Niebieskich.

Prawe skrzydło: Kinga Lalewicz (KSS Kielce) [2]

Kolejny mocny punkt KSS-u Kielce. Pod nieobecność Marzeny Paszowskiej i Katarzyny Grabarczyk ciężar gry na skrzydłach spoczął na barkach Karoliny Młynarczyk oraz Kingi Lalewicz. Obie ze swoich zadań wywiązują się bardzo dobrze. Ta ostania świetnie spisywała się nie tylko w ataku ale i grze defensywnej.

Kołowa: Patrycja Kulwińska (Vistal Łączpol Gdynia) [10]

W pierwszym spotkaniu w Lubinie błysnęła wspaniałą skutecznością. Nie często zdarza się, żeby kołowa była najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie. Świetnie wykorzystywała podania od koleżanek. W niedzielnym meczu zagrała już mniej skutecznie, ale cały zespól z Gdyni miał wtedy słabszy dzień.

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Weronika Gawlik (SPR Lublin) [4]
Lewe skrzydło: Paulina Muchocka (AZS Politechnika Koszalińska) [2]
Lewe rozegranie: Małgorzata Stasiak (SPR Lublin) [3]
Środek rozegrania: Kamila Skrzyniarz (KSS Kielce) [5]
Prawe rozegranie: Agata Wypych (Piotrcovia Piotrków Tryb.) [12]
Prawe skrzydło: Małgorzata Majerek (SPR Lublin) [12]
Kołowa: Joanna Dworaczyk (AZS Politechnika Koszalińska) [10]

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl

Komentarze (1)
avatar
marczyński
8.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie licząc Kingi Lalewicz na prawym skrzydle, można powiedzieć że jest to standardowy, powtarzany może nie co kolejkę, ale niezwykle często zbiór nazwisk. Nie zmienia to faktu, że takie zawodni Czytaj całość