Barcelona we łzach, Kopenhaga w niebie
Sześć bramek straty po pierwszym meczu mieli na swym koncie zawodnicy tryumfatora poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, FC Barcelony Intersport. Zawodnicy Xaviera Pascuala doceniali klasę swych rywali, jednak świadomość rewanżu na własnym parkiecie przy wypełnionej po brzegi hali Palau Blaugrana napawała ich sporym optymizmem.
Mistrzowie Danii wylali jednak kubeł zimnej wody na głowy pewnych siebie Katalończyków. Szczypiorniści Blaugrany wygrali co prawda 36:33, jednak było to zbyt mało by awansować do fazy Final Four. Duńczycy pokazali kawał znakomitego szczypiorniaka, a do "zwycięskiej" porażki poprowadzili ich weterani - Olafur Stefansson (7 bramek) oraz Gudjon Valur Sigurdsson (8 trafień). Gospodarzom nie pomogło nawet 9 goli Siarheia Rutenki.
FC Barcelona Intersport - AG Kopenhaga 36:33 (17:17)
Pierwszy mecz: 29:23 dla Kopenhagi.
Awans: AG Kopenhaga (bramki 62:59).
Koniec pięknej przygody Słoweńców
Po raz siódmy z ciągu ostatnich ośmiu lat do półfinału Ligi Mistrzów awansowali zawodnicy Talanta Dujshebaeva, gracze Atletico BM Madryt. Rojiblancos niespodziewanie długo męczyli się z pogromcami Vive Targów Kielce, szczypiornistami RK Cimos Koper. Ambitni Słoweńcy przez blisko 45 minut dzielnie stawiali czoła hiszpańskiej ekipie, jednak w końcowych minutach meczu zabrakło im świeżości, którą zapewniała długa ławka Atletico.
Losy rywalizacji przesądził duńsko-hiszpański (serbski) duet - Nikolaj Markussen oraz Arpad Sterbik. Potężny Duńczyk udanie powrócił w szeregi Atletico po kontuzji, zdobywając w sobotnim pojedynku 8 bramek. Sterbik był klasą sam dla siebie - w całym spotkaniu zaliczył 15 skutecznych interwencji, w tym aż 7 w decydujących momentach meczu. W barwach Atletico wystąpił Mariusz Jurkiewicz, który nie wpisał się na listę strzelców. Dla "Kaczki" będzie to już drugi turniej finałowy Ligi Mistrzów.
BM Atletico Madryt - RK Cimos Koper 31:24 (14:13)
Pierwszy mecz: 26:23 dla Cimos Koper.
Awans: BM Atletico (bramki 54:50).
Cud w Berlinie
Jedenaście bramek - taką zaliczką po pierwszym spotkaniu mogli pochwalić się szczypiorniści Reale Ademar León. Sprawcy jednej z największych niespodzianek tegorocznej edycji Ligi Mistrzów jechali na mecz do Berlina pewni siebie, mają awans do turnieju Final Four w kieszeni. Jak zespół Isidoro Martineza mógł odpaść z rozgrywek? Tego chyba nikt nie jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć.
Berlińczycy rozegrali kapitalne zawody - każdy zawodnik Lisów w perfekcyjny sposób wykonywał swoje zadania. W bramce jeden z najlepszych meczów w karierze rozgrywał Silvio Heinevetter (70% skuteczności w I połowie!), grą defensywy świetnie dowodził Denis Spoljaric, w ataku nieomylni byli Alexander Petersson (9 bramek), Sven-Soren Christophersen (5 goli) oraz Iker Romero (6 trafień). W ich cieniu nieznacznie pozostał Bartłomiej Jaszka, jednak w decydującej akcji meczu Polak umiejętnie wymusił na rywalu błąd wejścia w obronę. W debiutanckim sezonie berlińskie Lisy wdrapały się do najlepszej czwórki w Europie!
Füchse Berlin - Reale Ademar León 29:18 (13:6)
Pierwszy mecz: 34:23 dla Reale Ademar.
Awans: Füchse Berlin (bramki 52:52).
Zebry nie zwalniają tempa
Pulę finalistów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów dopełnili zawodnicy THW Kiel. Zebry, które były bezwzględnym faworytem rywalizacji z Croatią Osiguranje Zagrzeb, długo nie mogły poradzić sobie z przeżywającymi spore problemy finansowe Chorwatami. Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał remis 16:16, tuż po wznowieniu gry Croatia wygrywała nawet 18:17 (35').
Losy dwumeczu przesądzone zostały w ostatnim kwadransie gry. Kapitalną grę Thierry'ego Omeyera wykorzystali koledzy z pola, którzy za sprawą atomowych rzutów Filipa Jichy (7 trafień) oraz Kima Anderssona (5 bramek) przechylili szalę zwycięstwa na swą korzyść. W 50. minucie Zebry prowadziły już 28:22 i było jasne, że po roku przerwy powrócą do najlepszej czwórki w Europie. Dla zespołu Alfreda Gislasona to ósmy półfinał Ligi Mistrzów w piętnastym występie w rozgrywkach.
THW Kiel - RK Croatia Osiguranje Zagrzeb 33:27 (16:16)
Pierwszy mecz: 31:31.
Awans: THW Kiel (bramki 64:58).
-> Siódemka kolejki Ligi Mistrzów
-> TOP5 najładniejszych obron
-> TOP5 najładniejszych bramek
-> Skróty wszystkich spotkań 1/4 finału
Legenda:
Imię i nazwisko (Klub) - Łączna liczba bramek (występy)
Polacy w Lidze Mistrzów:
Bartłomiej Jaszka (Füchse Berlin) - 46 (14)
* bez bramki w wygranym 29:18 meczu z Reale Ademar León
Füchse wywalczyło awans do Final Four (bramki 52:52)
Mariusz Jurkiewicz (BM Atletico Madryt) - 16 (14)
* bez bramki w wygranym 31:24 meczu z RK Cimos Koper
BM Atletico wywalczyło awans do Final Four (bramki 54:50)
Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów:
M | Zawodnik | Klub | Mecze | Bramki | Średnia |
---|---|---|---|---|---|
1 | Horvat Zlatko | Croatia Osiguranje Zagrzeb | 14 | 94 | 6,71 |
2 | Hansen Mikkel | AG Kopenhaga | 14 | 91 | 6,50 |
3 | Lazarov Kiril | BM Altetico Madryt | 13 | 81 | 6,23 |
4 | Stranovsky Martin | Reale Ademar León | 14 | 80 | 5,71 |
5 | Sigurdsson Gdujon Valur | AG Kopenhaga | 14 | 78 | 5,57 |
6 | Jicha Filip | THW Kiel | 14 | 77 | 5,50 |
7 | Christophersen Sven-Sören | Füchse Berlin | 14 | 76 | 5,43 |
8 | Ekberg Niclas | AG Kopenhaga | 14 | 75 | 5,36 |
9 | Vujin Marko | MKB Veszprém | 12 | 73 | 6,08 |
10 | Mojsovski Naumce | HC Metalurg Skopje | 12 | 72 | 6,00 |
- | - | - | - | - | - |
22 | Jurecki Michał | Vive Targi Kielce | 12 | 58 | 4,83 |
31 | Starczan Leszek | Kadetten Schaffhausen | 12 | 51 | 4,25 |
34 | Kubisztal Michał | Orlen Wisła Płock | 12 | 50 | 4,17 |
43 | Jaszka Bartłomiej | Füchse Berlin | 14 | 46 | 3,29 |