Koniec marzeń SPR-u o złocie? - relacja z meczu SPR Lublin - Vistal Łączpol Gdynia

W trzecim spotkaniu, którego stawką był awans do finału mistrzostw Polski PGNiG Superligi w piłce ręcznej kobiet, SPR Lublin przegrał we własnej hali 33:35 i tym samym jest o krok dalej od walki o medal z najcenniejszego kruszcu.

Kibice żeńskiego szczypiorniaka, zgromadzeni na sobotnim meczu w Lublinie, byli świadkami porażki swoich ulubienic w trzecim meczu półfinałowym o tytuł mistrza Polski. Sobotnia przegrana może okazać się kluczowa w rywalizacji SPR-u z Vistalem Łączpolem, gdyż o ile lublinianki zwyciężą w niedzielnym spotkaniu, czeka ich decydujące starcie na wyjeździe, gdzie nie ukrywajmy, ciężko będzie wygrać.

Wynik spotkania po dwóch nieudanych próbach, w 2 minucie otworzyła zawodniczka z Gdyni, Karolina Siódmiak.. Przez kolejne 5 minut SPR był zdecydowanie lepszy i prowadził już 5:1, lecz było to jedyne, tak wysokie prowadzenie lublinianek w tym spotkaniu. Szkoleniowiec gdynianek, Thomas Orneborg zmuszony był poprosić o czas i dać kilka wskazówek swoim podopiecznym. Wskazówki okazały się bardzo pomocne, gdyż przyjezdne od razu odrobiły straty, zdobywając cztery bramki z rzędu i wtedy trener lublinianek, Edward Jankowski zmuszony był poprosić o czas. Pierwsze prowadzenie przyjezdne zanotowały w 15 minucie spotkania po trafieniu Karoliny Szwed, która została wybrana najlepszą zawodniczką w drużynie z Trójmiasta. W 25 minucie było 12:11 dla gdynianek natomiast na przerwę zespoły zeszły przy stanie 14:14.

Druga połowa należała zdecydowanie do przyjezdnych, chociaż przez kilka pierwszych minut to właśnie lublinianki prowadziły, lecz tylko jednym oczkiem. Przez następne 10 minut obserwowaliśmy proste błędy i straty u obydwóch zespołów, a także popisy umiejętności bramkarek, którym w tym meczu nie można nic zarzucić. Anna Baranowska wybroniła dwa rzuty karne, natomiast Weronika Gawlik, która zastąpiła Baranowską, uchroniła swój zespół przed stratą większej liczby bramek. W 47 minucie po trafieniu Aliny Wojtas, która w całym meczu zdobyła aż 12 bramek, padł remis (24:24). W bramce dobrze spisywały się również bramkarki przyjezdnych. Małgorzata Gapska, wybroniła rzut karny, natomiast Patrycja Mikszto zanotowała wiele udanych interwencji. W 55 minucie było 32:30 dla Łączpolu, a kibice mieli jeszcze nadzieję na zwycięstwo SPR-u. Mecz zakończył się ich przegraną 33:35, a gdynianki świętowały zwycięstwo w lubelskiej hali.

SPR Lublin SSA - Vistal Łączpol Gdynia 33:35 (14:14)

SPR Lublin: Gawlik, Baranowska, Wojtas 12, Repelewska 5, Majerek 5, Kocela 4, Danielczuk 3, Wilczek 2, Stasiak 1, Małek 1, Nestsiaruk.
Karne: 4/6.
Kary: 4x2min.

Vistal Łączpol Gdynia: Mikszto, Gapska, Siódmiak 8, Szwed 8, Kulwińska 6, Koniuszaniec 3, Sulżycka 3, Duran 3, Kobzar 2, Mateescu 1, Głowińska 1, Białek, Jędrzejczyk, Królikowska.
Karne: 2/4.
Kary: 2x2min.

Źródło artykułu: