Szkoleniowiec HCM Constanta twierdzi, że losowanie fazy grupowej ułożyło się po jego myśli, co daje mu podstawę do dużego optymizmu.
- Jak widać miałem szczęście, chociaż w Lidze Mistrzów wszystkie zespoły są mocne. HSV Hamburg jest drużyną wysokiej klasy z ogromnym doświadczeniem, a reszta rywali prezentuje poziom podobny do naszego. Celem HCM Constanta jest wyjście z grupy - wyraził swoje zdanie Ion Craciun, który nie ukrywa, iż rumuński klub przeżywa pewne problemy organizacyjne, gdyż jego hala nie spełnia wymogów określonych przez Europejską Federację Piłki Ręcznej.
- Chcielibyśmy mieć do dyspozycji halę, gdzie moglibyśmy rozgrywać spotkania Ligi Mistrzów. Jednak niestety polityka i sport nie idą ze sobą w parze, więc jest z tym kłopot. Kibice w naszym mieście zasługują na to, żeby obejrzeć mecze, lecz jak już nadmieniłem, postępowanie polityków jest złe. Nie można mówić, że wspiera się sport, gdy hale świecą pustkami - stwierdził trener.
Wyraźnie zadowolony z losowania jest również prezes HCM, Ali Nurhan. Jednak jest on rozczarowany faktem, że mistrz Rumunii będzie musiał prawdopodobnie podejmować rywali w hali oddalonej o 250 kilometrów od Konstancy.
- Poza ekipą z Hamburga, ze wszystkim innymi przeciwnikami możemy sobie poradzić bez żadnych problemów. Nie wiem, gdzie będziemy grali w roli gospodarzy. Być może spotkania odbędą się w Buzau - powiedział Nurhan, a potem dodał:- Dołożyliśmy wszelkich starań, aby władze okręgu otrzymały potrzebne pieniądze. Na szczeblu lokalnym wszystko zostało zrobione, ale sprawa utknęła w Bukareszcie. To wstyd, że nie możemy grać w Konstancy przed własnymi kibicami.