Szkoleniowiec Arne Senstad miał nadzieję, iż Izabela Duda zgodzi się podpisać umowę na gorszych warunkach finansowych. Działacze mieli podobno czynić także starania, aby pozyskać sponsorów, którzy pokryliby koszty gry naszej rodaczki w Storhamar Håndball. Jednak teraz okazało się, że władze norweskiego ligowca w ogóle nie mają pomysłu jak zatrzymać w drużynie byłą piłkarkę ręczną Sośnicy Gliwice.
- Nie dostałam żadnej propozycji ze Storhamar Håndball. Klub nie zaoferował mi nic w kwestii wynagrodzenia bądź mieszkania. Działacze zaproponowali mi tylko pomoc w szukaniu pracy - powiedziała norweskiej prasie wyraźnie rozgoryczona Izabela Duda.