MŚ: Brazylia i Austria powalczyły z faworytami - podsumowanie 4. kolejki w grupie B

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorek rozegrane zostały spotkania 4. kolejki grupy B mistrzostw świata w Szwecji. Bliscy sprawienia niespodzianki byli Brazylijczycy, którzy ulegli faworyzowanej Norwegii różnicą zaledwie jednej bramki. Trudną przeprawę miał również lider grupy - Islandia. Podopieczni Gudmundura Gudmundssona do ostatnich minut walczyli o dwa punkty z Austrią.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym wtorkowym meczu grupy B, Węgry zmierzyły się z Japonią. Dla Azjatów była to już ostatnia okazja, aby podtrzymać swoje szanse na awans. Jednak mało kto wierzył, że szczypiorniści z Dalekiego Wschodu będą w stanie pokonać podopiecznych Lajosa Mocsaia. Już pierwsza połowa w pełni potwierdziła, kto jest faworytem tego pojedynku. Japończycy byli w stanie nawiązać równorzędną walkę zaledwie do 8 minuty, kiedy na tablicy wyników był remis 4:4. Trafienie na 5:4 zaliczył dla Węgier Máté Lekai i przysłowiowy worek z bramkami rozwiązał się na dobre. W ciągu kolejnych 12 minut Węgrzy pokonywali bramkarza rywali aż siedmiokrotnie, nie tracą przy tym ani jednego gola. Kolejne ataki drużyny japońskiej przypominały bicie głową w mur. W rezultacie pierwsza połowa zakończyła się wysokim zwycięstwem Węgrów (13:8). Od początku drugiej połowy zespół węgierski konsekwentnie powiększał przewagę, która w 40 minucie, po trafieniu Tamása Ivancsika, sięgnęła jedenastu bramek (21:10). Pewny swego trener Mocsai dokonał kilku zmian w składzie, pozwalając odpocząć podstawowym zawodnikom. Japończycy skorzystali z tej okazji i w końcówce meczu zdołali nieco zmniejszyć rozmiary porażki. Na niespełna 5 minut przed końcową syreną Azjaci po trafieniu Daisuke Miyazaki zbliżyli się do rywali na trzy bramki różnicy. Węgrom udało się jednak uniknąć nerwowej końcówki, a przysłowiową kropkę nad "i" postawił Gábor Csaszar, ustalając wynik meczu na 28:24 na korzyść Węgier.

W spotkaniu Norwegii z Brazylią zdecydowanymi faworytami byli szczypiorniści z Europy, ale dość nieoczekiwanie mecz znacznie lepiej rozpoczęli Brazylijczycy. Po 7 minutach i bramce Viniciusa Teixeiry "Canarinios" prowadzili już 4:1. Skandynawowie dość szybko opanować jednak sytuację na parkiecie i w 11 minucie Bjarte Myrhol doprowadził do remisu (4:4). Jednak każdy, kto spodziewał się, że Brazylia w kolejnych minutach pozwoli odskoczyć rywalom, był w dużym błędzie. Szczypiorniści z Ameryki Południowej poprawili grę w obronie, w ataku natomiast zaczął trafiać jeden z najskuteczniejszych w zespole Brazylii - Leonardo Bartolini. Po kwadransie gry "Canarinios" ponownie objęli prowadzenie (7:6). Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana aż do ostatnich sekund, ale "Wikingowie", wyraźnie zaskoczeni formą rywali, przegrali ostatecznie 13:12. Od początku drugiej połowy na parkiecie trwała walka gol za gol, chociaż w 48 minucie wydawało się, że Norwegia złapała w końcu właściwy rytm. Po bramce z rzutu karnego Håvarda Tvedtensa, Skandynawowie prowadzili już 24:19. Jednak zaledwie 7 minut później przewaga Norwegów ponownie stopniała do jednaj bramki (24:23). Brazylijczycy nie poddawali się aż do ostatnich sekund, ale po niezwykle nerwowej końcówce, zwycięstwo padło ostatecznie łupem Norwegów.

Dość zaskakujący przebieg, zwłaszcza w pierwszej połowie, miało spotkanie Austrii z Islandią. Dla jedynej jak dotąd niepokonanej ekipy w grupie B, mecz ten miał być tylko formalnością. Austriacy mieli jednak zupełnie inne plany i po dosyć wyrównanym początku, zaczęli konsekwentnie budować przewagę. W 24 minucie Konrad Wilczynski skutecznie egzekwując rzut karny, wyprowadził Austriaków na czterobramkowe prowadzenie (12:8). Islandczycy zaczęli popełniać proste błędy w ataku, co rywale wykorzystywali z zimną krwią. Pierwsza połowa zakończyła się zaskakująco wysokim zwycięstwem Austrii 16:11. Drugą część meczu Islandczycy rozpoczęli od mocnego uderzenia. Przez pierwsze dziesięć minut nie pozwolili rywalom zdobyć ani jednej bramki, samemu rzucając przy tym sześć, a tym samym doprowadzając do remisu (16:16). Jednak w 45 minucie, po kolejnym trafieniu Wilczynskiego, Austria ponownie objęła prowadzenie (20:18). Niestety w końcówce Austriakom wyraźnie zabrakło doświadczenia i ze zwycięstwa cieszyli się ostatecznie Islandczycy, którzy utrzymali pozycję lidera w grupie B.

Wyniki 4. kolejki grupy B

Japonia - Węgry 24:28 (8:13)

Najwięcej bramek: dla Japonii - Daisuke Miyazaki 5, Makoto Suematsu 4; dla Węgier - Gergo Ivancsik 9, Mate Lekai 6.

Norwegia - Brazylia 26:25 (13:12)

Najwięcej bramek: dla Norwegii - Bjarte Myrhol 7, Erlend Mamelund 5; dla Brazylii - Fernando Pacheco 6, Leonardo Bartolini i Felipe Ribeiro po 5.

Austria - Islandia 23:26 (16:11)

Najwięcej bramek: dla Austrii - Robert Weber 8, Janko Bozović i Konrad Wilczynski po 3; dla Islandii: Alexander Petersson 7, Porir Olafsson 5.

Tabela Grupy B

LPDrużynaMZRPBramkiPkt
1Islandia4400128:978
2Węgry4301116:1036
3Norwegia4301117:1076
4Austria4103114:1162
5Japonia4103108:1292
6Brazylia400499:1300

5. kolejka (20.01.2011)

Brazylia - Japonia (godz. 17.00)

Islandia - Norwegia (godz. 19.10)

Austria - Węgry (godz. 21.30)

Źródło artykułu: