Mijający rok nie należał do najgorszych - rozmowa z Łukaszem Achrukiem, zawodnikiem Piotrkowianina

Mijający rok przyniósł sporo zmian Łukaszowi Achrukowi, który zamienił Chrobrego Głogów na Piotrkowianina i jest obecnie jednym z pewniejszych punktów zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego. W rozmowie z naszym portalem wychowanek Śląska Wrocław zdradza, jak spędzi szczególny okres roku jakim niewątpliwie są Święta Bożego Narodzenia.

Łukasz Luciński: Jak będą wyglądały twoje tegoroczne Święta Bożego Narodzenia?

Łukasz Achruk: Zapewne tak jak każdego roku, bo na święta zawsze staram się wracać do rodzinnego Wrocławia, by spędzić Boże Narodzenie z rodziną i znajomymi. W tym roku jednak przy naszym wigilijnym stole zasiądzie większe grono rodziny.

Bez czego nie wyobrażasz sobie tychże świąt?

- Nie potrafię sobie wyobrazić, że mógłbym spędzić święta bez moich najbliższych. Bez choinki też Święta Bożego Narodzenia nie byłyby już takie same. No i oczywiście bez prezentów, które uwielbiają zarówno małe, jak i duże dzieci (śmiech).

Na jakie wigilijne danie masz zwykle największą ochotę?

- Cóż, uwielbiam pierogi z grzybami. To kolejna rzecz, bez których nie wyobrażam sobie świąt (śmiech) !

Z jakim nastawieniem w tym roku zasiądziesz do wigilijnej wieczerzy?

- Mam nadzieję, że w ciągu tych kilku chwil uda mi się choć odrobinę odpocząć psychicznie, gdyż jak wszyscy wiemy końcówka tegorocznych rozgrywek byłą bardzo nerwowa. Do końca walczyliśmy, żeby odbić się od dna i to nam się udało, z czego wszyscy bardzo się cieszymy. W trakcie tych kilku dni przerwy świątecznej musimy wymazać wszystko to, co już było i zbierać siły na dalszą część sezonu, która do łatwych należeć na pewno nie będzie.

Będziecie rozmawiali o szczypiorniaku?

- To bardziej niż pewne, gdyż cała moja rodzina uwielbia tę dyscyplinę sportu, a fakt, że ja jestem zawodowym szczypiornistą jest dodatkowym bodźcem do poruszania tego tematu.

Masz już konkretne plany na Sylwestra?

- Wiem tylko, że będę go spędzał wraz ze znajomymi z Wrocławia, lecz szczegółów nie znam. Stawiamy na spontaniczność (śmiech).

Przełom grudnia i stycznia to najlepszy czas na podsumowanie mijającego roku...

- Mijający rok nie należał do najgorszych, choć jak zwykle w życiu bywa były lepsze i gorsze momenty. Najważniejsze jednak, że wszystko wraca na właściwe tory. Sporo działo się zarówno w moim życiu prywatnym jak i zawodowym. Mam nadzieję, że w kolejnym roku uda mi się spełnić choć część moich marzeń i planów.

Czego zatem możemy ci życzyć?

- Zdrowia, które jest niezbędne każdemu sportowcowi. Ja przy okazji chciałbym złożyć wszystkim pracownikom i czytelnikom serwisu SportoweFakty.pl, a także wszystkim osobom związanym z piłką ręczną najlepsze życzenie bożonarodzeniowe i noworoczne! Wesołych Świąt!

Komentarze (0)