Alan Raczkowiak: Pierwsza liga to dla nas idealne miejsce

Dobre, trzecie miejsce w tabeli to dla zespołu Wolsztyniaka Wolsztyn naprawdę satysfakcjonujący rezultat. Ustępujący jedynie NMC Powenowi i Gwardii Opole, szczypiorniści pod wodzą Wojciecha Hanyża, zaskakują grą na naprawdę dobrym poziomie. - Przed nami jeszcze sporo pracy - przyznaje jednak rozgrywający Wolsztyniaka, Alan Raczkowiak, który w meczu z liderem wykazał się nie tylko dobrymi umiejętnościami gry w piłkę ręczną, ale też hartem ducha.

NMC Powen jest wciąż głównym kandydatem do awansu, do wejścia do Superligi. To właśnie z podopiecznymi Krzysztofa Przybylskiego ostatnio zmierzyli się szczypiorniści z Wolsztyna. -Grając z liderem grupy uświadomiliśmy sobie, że przed nami jeszcze sporo pracy. Zabrzanie mogą patrzeć w przyszłość z optymizmem - komentował na gorąco, tuż po meczu rozegranym 23 października w zabrzańskiej hali Pogoni, Alan Raczkowiak. W drużynie w Zabrza można było po raz kolejny dojrzeć bardzo dobrą grę w defensywie. Oceniając lidera młody zawodnik docenił ten właśnie element gry u rywali- Chłopaki z Zabrza na pewno potrafią grać bardzo dobrze w obronie, jednak trudno mi obiektywnie ocenić rywala.

Mimo ówczesnej porażki, zespół Wolsztyniaka nie miał wielu powodów do trosk. Ich miejsce w tabeli może zadowalać. -Nasza aktualna pozycja w tabeli, jest dla nas naprawdę bardzo satysfakcjonująca. Na pewno wciąż będziemy się starać, będziemy chcieli wygrywać mecze u siebie, a niejednokrotnie nie będzie łatwo.- przyznaje rozgrywający.

Podopieczny Wojciecha Hanyża nie chciał zdradzić drużynowych planów na trwający obecnie sezon- Naszym celem jest wygrywać każdy mecz, a co będzie dalej, zobaczymy- zapowiedział.

Waleczny rozgrywający, podczas jednego ze starć z zawodnikiem z Zabrza w ostatnim meczu, doznał groźnie wyglądającej kontuzji stawu skokowego. Wrócił jednak do gry po interwencji masażystów. Charakter potwierdził, mówiąc o swoich oczekiwaniach co do obecnych rozgrywek- Ja jako zawodnik mam wciąż w podświadomości wielkie cele, jednak główny to taki, by na każdy mecz wyjść na boisko i zawalczyć jak potrafię najlepiej. Czy to poskutkuje, przekonamy się po 22 meczach, jakie rozegramy - podkreślał Raczkowiak.

Rozgrywający z Wolsztyna powiedział także, w czym tkwi aktualnie główny problem zespołu- Wolsztynowi przydałby się jakiś rzut z 2 linii. To by nam dało dobrą podstawę gry w przyszłości . Nie sposób nie zauważyć, iż Wielkopolanie mają do dyspozycji bardzo młodą kadrę, wspomagany starszymi, doświadczonymi jednostkami. W tym właśnie Alan pokłada nadzieje na przyszłość - Średnia wieku w zespole jest naprawdę niska, mamy młody zespół. To dobrze wróży na przyszłość. Jednakże są sytuacje, kiedy przydałoby się nam trochę więcej doświadczenia.

Aktualna gra Wolsztyniaka może być zaskoczeniem dla fanów pierwszoligowego szczypiorniaka. Ambitni gracze z Wolsztyna planują jednak pozostać "w czubie" tabeli na dłuższy czas. - Jesteśmy mocnym zespołem pierwszoligowym, potrafimy grać w piłkę. Na dzień dzisiejszy I liga to dla nas naprawdę idealne miejsce- stwierdził Alan Raczkowiak.

W ten weekend rywalem klubu KPR Wolsztyniak Wolsztyn będą piłkarze ręczni AZS-u Politechiki Radomskiej. Faworytem meczu wydają się gospodarze z Wolsztyna, jednak piłka ręczna to sport nieprzewidywalny. Emocji więc, jak zwykle, nie zabraknie.

Komentarze (0)