MKS FunFloor Lublin odniósł we wtorek pewne zwycięstwo nad MKS URBIS Gniezno (---> RELACJA), ale radość ze zdobytych punktów przyćmiła poważna kontuzja Aleksandry Tomczyk. Rozgrywająca doznała groźnego urazu prawego kolana w drugiej połowie spotkania.
Niefortunnie wpadła na nią tyłem Monika Łęgowska, która upadała na parkiet po oddaniu rzutu na bramkę. Aleksandra Tomczyk natychmiast potrzebowała pomocy medycznej, a pierwsze doniesienia sugerowały, że może czekać ją długa przerwa od gry.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Niestety, diagnoza potwierdziła najgorsze obawy. Klub poinformował, że zawodniczka zerwała więzadło boczne MCL oraz uszkodziła łąkotkę, co wymaga operacji. Przed zabiegiem Tomczyk przejdzie jeszcze przedoperacyjną rehabilitację, a przewidywana przerwa w grze wyniesie około sześciu miesięcy.
Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, jedynym pozytywem w tej sytuacji jest fakt, że więzadło krzyżowe ACL pozostało nienaruszone.
Lublinianie od samego początku okazują swojej zawodniczce ogromne wsparcie. Klub wyraził nadzieję na jej jak najszybszy powrót do pełni zdrowia, a kibice z całej Polski licznie przesyłają jej życzenia siły i wytrwałości w rehabilitacji.
Aleksandra Tomczyk to ważna postać w drużynie oraz regularnie powoływana przez Arne Senstada reprezentantka Polski. Przez poważny uraz rozgrywająca nie pomoże kadrze w eliminacjach w MŚ 2025 piłkarek ręcznych. W dniach 9 i 12 kwietnia Polki rozegrają mecze z Macedonią Północną.