20-latek bohaterem Azotów. Ligowy outsider nie sprawił niespodzianki w PP

Getty Images / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Ignacy Jaworski
Getty Images / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Ignacy Jaworski

Szczypiorniści Azotów-Puławy nie mieli problemów z wywalczeniem awansu do półfinału Pucharu Polski. Puławianie od początku meczu z WKS Śląskiem Wrocław mieli kontrolę na parkiecie i wygrali pewnie 29:21.

Jedynym niedzielnym akcentem w piłce ręcznej mężczyzn było spotkanie 1/4 finału Orlen Pucharu Polski, w którym Azoty-Puławy zmierzyły się u siebie z WKS Śląskiem Wrocław. W roli faworytów do zwycięstwa należało upatrywać gospodarzy, ósmą drużynę w ligowej tabeli. Szanse wrocławian, którzy na ten moment odnieśli tylko dwa zwycięstwa w walce o mistrzostwo kraju, były znacznie niższe.

Miejscowi od początku narzucili mocne tempo i szybko wypracowali sobie przewagę. Po zaledwie 10 minutach gry puławianie prowadzili już 8:2, a wszystko za sprawą znacznie pewniejszej gry. Przyjezdni nie potrafili się już podnieść po tym ciosie, a naprzemienne zdobywanie kolejnych trafień pozwalało prowadzącym utrzymywać korzystny wynik.

W decydujących fragmentach tej części gospodarze jeszcze bardziej uciekli rywalom, zwiększając przewagę do ośmiu bramek. Finalnie na półmetku szczypiorniści Azotów mogli cieszyć się z prowadzenia 16:9 i mogli z optymizmem czekać na drugą połowę.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Przerwa wpłynęła mobilizująco na wrocławską ekipę, czego efektem były trzy trafienia z rzędu. Odpowiedź rywali była jednak natychmiastowa i zdecydowana. Puławianie strzelili sześć bramek, w tym cztery autorstwa Piotra Jaroszewicza, co pozwoliło im odskoczyć na 22:12.

Drużyna z Wrocławia nie była już w stanie nawiązać walki w tym meczu. Gospodarze pewnie zmierzali w kierunku zdecydowanego zwycięstwa i po końcowym gwizdku mogli świętować awans do półfinału Pucharu Polski. Największy wkład w wygraną 29:21 miał 20-letni Ignacy Jaworski, który strzelił siedem bramek.

Orlen Puchar Polski

ćwierćfinał:

Azoty-Puławy - WKS Śląsk Wrocław 29:21 (16:9)

Azoty: Tsintsadze 1, Borucki – Jaworski 7, Janikowski 5, Jarosiewicz 5, Marciniak 3, Zarzycki 3, Górski 3, Urbanek 1, Antolak 1, Ponikowski, Gogola, Bereziński.
Karne: 3/5.
Kary: 8 minut.

Śląsk: Małecki, Młoczyński – Kornecki 5, Ciepielik 3, Granowski 2, Gądek 2, Wielgucki 2, Przybylski 1, Mucha 1, Majewskie 1, Famulski 1, Burtan 1, Jankowski 1, Kołodziejczyk 1, Młoczyński, Salacz, Cherkaschenko.
Karne: 3/3.
Kary: 10 minut.

Komentarze (1)
avatar
Krzysztof Siedlarz
15 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Proponuję, by piszący artykuł dokładnie śledził pozycje grających zawodników. Ignacy Jaworski gra na pozycji obrotowego - potocznie zwanym kołowy.