SPR Sośnica Gliwice i MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski sąsiadują ze sobą w tabeli Orlen Superligi. Jasne było również, że bez względu na wynik ich bezpośredniego starcia w 15. kolejce to nie ulegnie zmianie.
Gospodynie zdobyły pierwszą bramkę w tej rywalizacji. Krótko po tym miały już jednak problemy w ofensywie, dzięki czemu Piotrcovia bardzo szybko odskoczyła na 5:2.
Mimo że miejscowe dwukrotnie złapały kontakt, to na więcej nie było je stać. Z kolei im bliżej było końca pierwszej połowy, tym przewaga zespołu gości rosła. W najlepszym momencie Piotrcovia prowadziła 11:6, lecz na przerwę zeszła z wynikiem 11:8.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Po zmianie stron SPR Sośnica nie potrzebowała dużo czasu, by doprowadzić do remisu (12:12). Gdy gospodynie dokonały tego ponownie (15:15), stanęły jednak w ofensywie, a przyjezdne zdobyły cztery bramki z rzędu (19:15).
Od tego momentu szczypiornistki z Piotrkowa Trybunalskiego kontrolowały boiskowe wydarzenia. Mimo że do końca spotkania dystans między drużynami nie był duży, to jednak miejscowe nie były w stanie złapać choćby kontaktu i ostatecznie przegrały 24:27.
Tym samym Piotrcovia powiększyła przewagę nad SPR Sośnica w tabeli Orlen Superligi do siedmiu punktów. Zespół ten zanotował trzecie zwycięstwo z rzędu i zbliżył się do Energa Startu Elbląg i MKS-u URBIS Gniezno.
Orlen Superliga kobiet, 15. kolejka:
SPR Sośnica Gliwice - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:27 (8:11)
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega