To było spotkanie o "być albo nie być" reprezentacji Polski. Zwycięstwo dałoby naszym zawodnikom awans do turnieju głównego mistrzostw świata w piłce ręcznej. Mniej optymistycznym scenariuszem było zajęcie ostatniego miejsca w grupie A i walka o Puchar Prezydenta. Niestety spełniła się ta druga wizja.
Na przestrzeni całego meczu Szwajcarzy po prostu byli lepsi i skuteczniejsi. Biało-Czerwoni popełnili z kolei zbyt wiele prostych, a wręcz banalnych błędów, które nie powinny mieć miejsca. Finalnie Helweci cieszyli się ze zwycięstwa 30:28 i awansu do kolejnej fazy MŚ.
Polacy słabsze przestoje przeplatali z okresami bardzo dobrej gry. Jeden z nich przytrafił się w pierwszej połowie, kiedy nasi szczypiorniści od stanu 5:7 zanotowali 3-bramkową serię i wyszli na prowadzenie. Najpierw świetnym strzałem z dystansu popisał się Ariel Pietrasik, nie dając bramkarzowi cienia szans na obronę.
ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Momenty
Po chwili efekt przyniósł szybki powrót do defensywy. Szwajcarzy pomylili się w ataku i zgubili piłkę. Tę szybko przejął Michał Olejniczak, który zdecydował się na samotny rajd w stronę bramki i dał drużynie trafienie na 7:7. Nagranie z tymi bramkami, które dzieliło 13 sekund, można zobaczyć pod tekstem.
Druga, znakomita seria Polaków miała miejsce w drugiej części spotkania. Po słabszym początku nasi szczypiorniści wygrali pewien fragment 7:1, wychodząc na remis 22:22. Później do głosu ponownie doszli jednak rywale, którzy przewagi nie oddali już do końcowego gwizdka. Do turnieju głównego z grupy A oprócz Szwajcarii awansowały reprezentacje Czech i Niemiec.