Lijewski grzmi po meczu. "Nie było żadnych kroków"

Getty Images / Marco Steinbrenner/DeFodi Images / Na zdjęciu: Marcin Lijewski
Getty Images / Marco Steinbrenner/DeFodi Images / Na zdjęciu: Marcin Lijewski

Mecz Polski z Czechami na mistrzostwach świata w piłce ręcznej zakończył się remisem. W rozmowie z TVP Sport Marcin Lijewski wyraził niezadowolenie względem nieuznanej bramki w końcówce, która, jego zdaniem, "zamknęłaby mecz".

Reprezentacja Polski rozpoczęła rywalizację w mistrzostwach świata w dobrych nastrojach. Nasi szczypiorniści wygrali bowiem turniej towarzyski 4 Nations Cup, odnosząc komplet trzech zwycięstw. Choć na otwarcie czempionatu Biało-Czerwoni przegrali 28:35 z Niemcami, ich postawa przez większość meczu również napawała optymizmem.

Niestety w piątkowym spotkaniu z Czechami było już zupełnie inaczej. Polacy mieli przede wszystkim problemy z agresywną defensywą rywali, co przekładało się na brak skuteczności bramkowej. Nasi zawodnicy przez dłuższy czas musieli gonić wynik.

Gdy w końcowych fragmentach wyszli na prowadzenie, wydawało się, że uda im się odnieść pierwsze zwycięstwo. Tak się jednak nie stało i finalnie mecz zakończył się remisem 19:19. Oba zespoły do ostatniej sekundy walczyły jednak o końcowy triumf. Emocje udzieliły się również sędziom, którzy, zdaniem Marcina Lijewskiego, nie popisali się w jednej sytuacji.

ZOBACZ WIDEO: Zbliża się do 40-stki, a nadal zachwyca. Tylko spójrz na to nagranie

W 58. minucie piłkę do bramki rywali wpakował Piotr Jędraszczyk. Trafienie to nie zostało jednak uznane, bowiem według arbitrów nasz zawodnik popełnił błąd kroków. - Tam nie było żadnych kroków! Być może sędzia nie widział kozła, a ta bramka "zamknęłaby" mecz. Cóż, stało się, jak się stało. No trudno. Mogliśmy też przegrać i być w zupełnie innych humorach. Budowanie zespołu to jest proces i takie mecze też są potrzebne - skwitował selekcjoner.

Co ciekawe niedługo później sędziowie nie mieli problemów z uznaniem bramki Vita Reichla, która do teraz budzi kontrowersje. Polakom pozostaje teraz pokazanie swojej gry w ostatnim meczu rundy wstępnej. W niedzielę 19 stycznia nasi szczypiorniści zmierzą się ze Szwajcarią, a stawką tego pojedynku będzie awans do kolejnej fazy mistrzostw świata. Początek o godzinie 15:30.

Komentarze (2)
avatar
Grzegorz Przybysz
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego Polakom sędziują Yugo od początku nas kasuja 
avatar
Miluś
7 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co nerwy. Raz się przegrywa raz wygrywa. Ze sportu najbardziej lubię pierogi. Śpię spokojnie.