W duńskim Herning można było się spodziewać meczu walki i tak też było. Reprezentacje Polski i Czech bardzo potrzebują punktów, aby awansować do drugiej fazy MŚ 2025. Wyrównane spotkanie zakończyło się remisem 19:19. Gdyby Biało-Czerwoni wykorzystali swoje szanse, to z pewnością osiągnęliby korzystniejszy rezultat.
Jeszcze na minutę przed końcem meczu Polacy prowadzili 19:18. Wówczas Czesi przeprowadzili składną akcję. Vit Reichl przedarł się lewą stroną boiska i oddał rzut na wagę remisu. Właśnie ta sytuacja wywołała kontrowersje. Powtórki pokazały bowiem, że czeski zawodnik popełnił błąd.
"Polscy piłkarze ręczni mają prawo czuć się oszukani?! Oglądamy jeszcze raz ostatnią bramkę Czechów na 19:19 i w powtórkach widać trafienie po rzucie podpartym. Ten gol nie powinien zostać uznany?" - napisano na profilu Viaplay na platformie X, na którym zamieszczono wideo (zobacz je poniżej).
Po trafieniu Reichla Biało-Czerwonym pozostało jeszcze 15 sekund. Nie udało się jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Interesujące spotkanie zakończyło się więc podziałem punktów.
Po dwóch rozegranych spotkaniach Biało-Czerwoni mają na koncie tylko punkt. W ostatniej serii gier zmierzą się ze Szwajcarami i aby na pewno zagrać w drugiej fazie światowego czempionatu będą potrzebowali zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"