Polska zdobyła w piątek pierwszy punkt w grupie MŚ 2025. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych była tego dnia reprezentacja Czech, a mecz zakończył się wynikiem 19:19. Polakom niewiele brakowało do odniesienia zwycięstwa, ale ostatecznie musieli zadowolić się remisem po odrobieniu trzech bramek straty w drugiej połowie.
- Wojna z piekła do nieba i z powrotem kilkakrotnie. Na koniec meczu mamy remis, który nic nam na razie nie daje. A mieliśmy swoje szanse na zwycięstwo - mówi selekcjoner Marcin Lijewski.
- Bolą mnie niewykorzystane sytuacje sam na sam, które kosztują nas cholernie dużo. Mamy zespół jaki mamy i musimy naprawdę włożyć dużo pracy, żeby wypracować sobie pozycje. Dlatego nie możemy marnować ich w ten sposób. Takie niewykorzystane sytuacje będą nas zabijać. W obronie gramy dobrze i prezentujemy super walkę - dodaje Lijewski.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Po remisie z Czechami reprezentanci Polski pozostali na ostatnim miejscu w tabeli. Mają punkt i jako jedyni na razie więcej bramek straconych niż strzelonych w bilansie. O awansie lub odpadnięciu Polski zdecyduje trzeci pojedynek. W niedzielę o godzinie 15:30 zmierzy się ze Szwajcarią w duńskim Herning.
Ledwo remisują z Czechami... nigdy tak źle nie było