Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych wyruszyła na mistrzostwa świata z jasnym celem. Choć grupa A (Niemcy, Szwajcaria, Czechy) jest bardzo wymagająca, Biało-Czerwoni nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż przejście dalej i awans do fazy zasadniczej.
Jednym z najbardziej doświadczonych zawodników kadry Marcina Lijewskiego jest Kamil Syprzak. Obrotowy był częścią "złotej drużyny" i sukcesy kadry pamięta z własnych doświadczeń. Podczas MŚ 2015 w Katarze cieszył się z polskim zespołem z brązowego medalu.
Tamte czasy dawno już jednak minęły i gwiazdor PSG wielokrotnie apelował o to, by nie postrzegać reprezentacji tak, jak ponad dekadę temu. Na co mamy się zatem nastawiać?
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
- Nastawienie jest bojowe, jak przed każdym meczem w barwach reprezentacji Polski. Wiemy jednak, co nas czeka i że grupa nie jest łatwa. Ale nie ma też co narzekać. Będziemy skupiać się na każdym kolejnym meczu. Chcemy walczyć z każdym. Punktów będziemy szukać już w starciu z Niemcami - zapowiedział Syprzak, który ma na swoim koncie 177 występów w reprezentacji.
Według Syprzaka kluczem do sukcesu będzie solidna obrona wspierana przez bramkarzy oraz skuteczność w ataku. - W kluczowych sytuacjach musimy unikać prostych błędów, bo takie szanse rywale szybko wykorzystują - ocenia w rozmowie z ZPRP. Zauważa również postępy, jakie zespół zrobił pod wodzą Marcina Lijewskiego, szczególnie w zakresie organizacji gry defensywnej.
- Widać, że od pewnego czasu szkielet reprezentacji zarysowuje się coraz wyraźniej. Od kiedy kadrę objął Marcin Lijewski, staramy się przede wszystkim mocno grać w obronie, która ma być poparta dobrą postawą bramkarzy. To jeden z naszych kluczowych punktów, który daje nam więcej możliwości - ocenił kołowy.
Syprzak szczegółowo omówił także grupowych przeciwników. Niemcy to według niego "klasa sama w sobie" i słyną z doskonałego szkolenia. Czesi, trenowani przez Xaviera Sabate, wyróżniają się fizycznością i doświadczeniem zdobywanym w Bundeslidze. Z kolei Szwajcarzy, choć awansowali dzięki "dzikiej karcie", nie mogą być lekceważeni, gdyż wielu z ich zawodników gra na wysokim poziomie ligowym.
Pierwszym rywalem Polaków będą Niemcy. Spotkanie odbędzie się w środę (15 stycznia) o godzinie 20:30.