Pierwsze poniedziałkowe spotkanie na ME 2024 było bardzo ważne dla Holenderek. Zwycięstwo utrzymywało je bowiem w walce o awans do półfinału imprezy. Z drugiej strony Szwajcarki nie miały już nic do stracenia. Współgospodynie okupowały ostatnie miejsce w tabeli grupy 2 i nie miały już szans nawet na walkę o miejsca 5-6.
Lepsze otwarcie zanotowały właśnie zawodniczki ze Szwajcarii. Radość w ich szeregach trwała jednak krótko. Faworytki szybko odrobiły dwubramkową stratę, a z czasem wyprowadziły mocny cios. Holenderki zanotowały pięć trafień z rzędu i w 9. minucie odskoczyły na 9:4.
W późniejszych fragmentach prowadzące nie traciły impetu i coraz bardziej uciekały rywalkom. Mimo dopingu kibiców współgospodynie nie były w stanie nawiązać walki, co pozwalało faworytkom coraz bardziej uciekać z wynikiem. Finalnie Holenderki zamknęły pierwszą połowę z bezpieczną przewagą i wynikiem 24:17.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Początek drugiej części tego meczu nie przyniósł niczego nowego. Prowadzące nadal dominowały na parkiecie, co przekładało się na utrzymywanie przewagi. Z czasem w ich szeregi wplątały się jednak problemy ze skutecznością. Szwajcarki zanotowały wówczas 3-bramkową serię, niwelując w 43. minucie stratę do pięciu trafień.
Był to tylko chwilowy przestój w grze faworytek, które po chwili wróciły na odpowiednie tory. Decydujące minuty ponownie były już popisem Holenderek. Pewna gra w ofensywie pozwoliła ponownie zwiększyć przewagę i zamknąć mecz z 8-bramkową przewagą.
Zdecydowane zwycięstwo 37:29 z pewnością dodatkowo zmotywuje je przed ostatnim meczem tej fazy. Wówczas zmierzą się z Dunkami, a będzie to bezpośrednie starcie o miejsce w półfinale mistrzostw Europy.
Grupa 2 (Wiedeń)
Szwajcaria - Holandia 29:37 (17:24)
Najwięcej bramek: Szwajcaria - Daphne Gautschi 7, Alessia Riner 4, Holandia - Zoe Sprengers 7, Antje Angela Malestein 4