Orlen Wisła Płock przerwała hegemonię drużyny z Kielc i zakończyła sezon w podwójnej koronie, wracając na tron po dwunastu latach. Koniec rozgrywek, to także czas pożegnań. A te mistrzów i zdobywców Pucharu Polski nie ominęły.
Jednym z tych pożegnań jest rozstanie z Tinem Lucinem, który opuści zespół po trzech latach. Jego kontrakt był ważny jeszcze przez kolejny rok, ale chorwacki rozgrywający zdecydował się na inny kierunek. - Na jego prośbę wypracowaliśmy porozumienie dotyczące jego wcześniejszego odejścia - zdradził dyrektor sportowy Adam Wiśniewski.
- Decyzja o odejściu z płockiego klubu po tym sezonie należała do mnie. Nie była ona najłatwiejsza, ponieważ przez ostatnie trzy lata przeżyłem tu wiele pięknych chwil i miałem do czynienia z wieloma wspaniałymi osobami w zespole, klubie oraz pośród fanów. Teraz przyszedł jednak czas na nowe wyzwania - wyjaśnił Tin Lucin.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Kolejnym graczem, którego nie zobaczymy już wśród Nafciarzy jest Gonzalo Perez Arce. Skrzydłowy do Orlen Wisły dołączył przez sezonem 2022/2023, przenosząc się do Płocka z hiszpańskiego Abanca Ademar Leon. Nie jest to jednak tak emocjonalne pożegnanie jak z Niko Mindegią, który był częścią płockiego klubu przez pięć lat.
Tego środkowego rozgrywającego rozgrywającego kibice z Płocka zapamiętają na długo. On sam też wyniesie z klubu mnóstwo pięknych wspomnień. Wystarczy spojrzeć na te słowa: - SPR Wisła Płock była najważniejszym klubem w mojej karierze. To klub, w którym byłem przez najwięcej lat i z którym się najbardziej z dumą utożsamiałem.
- W mieście poznałem wielu bardzo dobrych ludzi i zarówno Płock, jak i Wisła będą zawsze ważne w moim życiu. Na każdym kroku czułem tutaj duży szacunek do mojej osoby i dzięki temu czułem się jak w domu. Czas spędzony w Płocku będę bez wątpienia wspominał z wielkim uśmiechem na twarzy - mówił Niko Mindegia.
Hiszpański playmaker otrzymał nawet pamiątkową koszulkę z napisem "Mindegiński" i "Nafciarz forever". - Mindegiński zawsze będzie Nafciarzem - podkreślił rozgrywający.
Klub poinformował także o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron z Thomasem Langerudem Kristoffersenem. Przypomnijmy, ze Orlen Wisła zakontraktowała tego młodego bramkarza przed sezonem 2023/2024 na trzy lata i wypożyczyła go na starcie do niemieckiego TuS Vinnhorst.
Dlaczego płocczanie rezygnują z Norwega? - Ze względu na przepisy o obecności dwóch Polaków na boisku oszacowaliśmy, że miałby najprawdopodobniej bardzo ograniczony czas na grę w naszej drużynie. Jako młody utalentowany bramkarz musi grać, aby rozwijać swoje umiejętności, a moją radą dla niego było pozostanie w Niemczech lub wypożyczenie do innego klubu. Zamiast tego, po wspólnej dyskusji z Thomasem, obie strony zdecydowały się rozwiązać kontrakt - uargumentował trener Xavier Sabate.
---> Industria dobiła targu. Wymiana dwóch za jednego
---> Los nie był łaskawy dla Polaków. Oto grupy MŚ 2025