Wielkie emocje w Opolu. Zagłębie wciąż w grze o uniknięcie baraży

Materiały prasowe / Orlen Superliga / MKS Zagłębie Lubin / Jakub Moryń w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / MKS Zagłębie Lubin / Jakub Moryń w akcji

Do niezwykle emocjonującego meczu doszło w Opolu. Miejscowa Corotop Gwardia przegrała z Zagłębiem Lubin 27:28 i chociaż lubinianie wciąż plasują się na 5. miejscu w Grupie Spadkowej, wszystko do końca zależy od nich.

Aktualna sytuacja w tabeli Grupy Spadkowej jest niezwykle wyrównana. Wiadomo już, że spadnie Zepter KPR Legionowo, który uzbierał zaledwie 14 punktów, ale pomiędzy pierwszym w tej grupie zespołem Grupa Azoty Unii Tarnów, a piątym MKS Zagłębiem Lubin jest tylko 5 punktów różnicy.

Lubinianie od pierwszych minut grali bardzo dobrze w obronie i w ciągu pierwszych siedmiu minut nie stracili żadnej bramki. Gdy trafił Paweł Krupa, prowadzili 2:0. Później jednak zawodnicy z województwa dolnośląskiego zanotowali przestój i gdy trafił Andrzej Widomski, w 13 minucie to Corotop Gwardia prowadziła 4:3.

Żaden z zespołów nie potrafił jednak w niedzielę zbudować wyraźnej przewagi. Dopiero przed przerwą dzięki skutecznej grze Piotra Rutkowskiego Zagłębie wyszło na trzybramkowe prowadzenie, by ostatecznie wygrać pierwszą część spotkania 12:10.

Po zmianie stron szczypiorniści z Lubina podwyższyli swoją przewagę do czterech bramek różnicy, jednak Gwardia w której barwach skuteczny był Wiktor Kawka nie dawała za wygraną. W końcu to opolanie wyszli na prowadzenie i jeszcze w 58 minucie, gdy trafił Paweł Stempin na tablicy wyników widniał rezultat 27:26.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego

Po karze Stempina bramkę na remis rzucił Dawid Krysiak, a Corotop Gwardia nie odpowiedziała. Trener Tomasz Kozłowski skorzystał z możliwości wzięcia ostatniego czasu w meczu i doświadczony Michał Stankiewicz rzucił bramkę na miarę trzech punktów. Bartosz Jurecki zatrzymał jeszcze grę i dał wskazówki swojej drużynie, która jednak nie oddała celnego rzutu w ostatnich sekundach. Zagłębie wciąż jest w grze o uniknięcie baraży.

Corotop Gwardia Opole - MKS Zagłębie Lubin 27:28 (10:12)

Corotop Gwardia: Ałaj (14/41 - 34%), Malcher (0/1 - 0%) - Łangowski 8, Wojdan 4, Stmepin 4, Kawka 4, Widomski 3, Jendryca 2, Milewski 1 oraz Zawadzki, Koprek, Sosna, Wandzel, Hryniewicz, Monczka, Koc.
Karne: 0/2.
Kary: 6 min. (Stempin, Kawka, Wandzel - po 2 min.).

MKS Zagłębie: Schodowski (9/27 - 33%), Procho (5/14 - 36%) - Krysiak 8, Rutkowski 7, Moryń 5, Stankiewicz 2, Gębala 2, Hluszak 1, Czuwara 1, Bekisz 1, Krupa 1 oraz Michalak, Pedryc, Drozdalski, Iskra.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min. (Pedryc 4 min., Gębala 2 min.).

Czytaj także:
Industria reaguje na plotki w sprawie Wolffa
Rombel pod wrażeniem swojej drużyny po przerwie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty