Podczas trwających mistrzostw Europy w piłce ręcznej 2024 czarnym koniem stała się reprezentacja Austrii. Zespół ten w rundzie wstępnej pokonał Rumunię, a następnie sensacyjnie zremisował z Chorwacją i Hiszpanią. W efekcie awansował dalej.
Dwa pierwsze mecze w rundzie głównej były dla nich znakomite, bowiem sprawili kolejne niespodzianki. Najpierw pokonali Węgrów, a potem zremisowali z Niemcami. Sposobu na Francję już nie znaleźli, ale przed ostatnią kolejką byli w grze o półfinał. Potrzebowali jednak zwycięstwa z grającą o honor Islandią i wpadki naszych zachodnich sąsiadów.
Mimo że lepszy start zanotowali Islandczycy (3:1), to Austriacy potrzebowali dłuższej chwili, by się rozkręcić. Po tym, jak trafili trzy razy z rzędu to oni wyszli na minimalne prowadzenie (5:4). Wyrównana batalia trwała do stanu 8:8.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjemne z pożytecznym, czyli obóz w ciepłych krajach sióstr Kaczmarek
Od tego momentu Austria nie zdobyła już żadnej bramki w premierowej odsłonie. Natomiast przeciwnicy nie mieli takich problemów i skończyło się na sporej przewadze. Na przerwę Islandia zeszła z prowadzeniem 14:8.
Tymczasem po przerwie powrót do meczu zanotowali Austriacy. Nie dość, że doprowadzili do remisu, to nawet wyszli na prowadzenie 16:15. To zwiastowało emocje, biorąc pod uwagę tak fantastyczną serię z ich strony.
Od tego momentu oglądaliśmy rywalizację bramka za bramkę do momentu, gdy Islandia odskoczyła na 22:20. Co prawda rywale zdołali jeszcze doprowadzić do remisu (23:23), ale na więcej nie było ich już stać.
To Islandczycy triumfowali 26:24 i zakończyli turniej z dwoma zwycięstwami z rzędu. Z kolei Austriacy stracili szansę na awans do półfinału, ale uplasowali się na wyższej lokacie niż ich ostatni przeciwnicy.
ME w piłce ręcznej 2024, runda główna:
Reprezentacja Austrii - Reprezentacja Islandii 24:26 (8:14)